Spotkania Bankowców - 2021/2022

 Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

6 spotkanie:

Rodzina w nauczaniu papieża Franciszka

 sp6_sw_jozef.png

Życie Maryi pokazuje, że Bóg dokonuje wielkich dzieł przez pośrednictwo najbardziej pokornych.

papież Franciszek

Papież Franciszek o rodzinie

Bardzo często papież Franciszek mówi na temat rodziny. W swoich wypowiedziach nawiązuje do poprzedników Jana Pawła II i Benedykta XVI zwracając uwagę na to, że idzie tą samą drogą i kontynuuje ich nauczanie. Choć możemy także stwierdzić, że używa nieco innego języka i sposobu komunikowania.

Doskonale pamiętamy niezwykle bogate nauczanie o rodzinie, jakie pozostawił nam św. Jan Paweł II. On też został określony jako „Papież rodziny”. Wprowadził też bardzo wymowne i komunikatywne pojęcia takie jak np. „geniusz kobiecy” w Liście do Kobiet, czy „ekologia ludzka” użyta w Centesimus annus. Język Jana Pawła II mówiąc ogólnie był ścisły i zarazem bogaty w treść mającą wiele znaczeń. Papież Franciszek używa języka bardziej bezpośredniego, lżejszego i obrazowego. Na przykład możemy wziąć takie stwierdzenie „rodzina jest konstytucją Kościoła” (17 października 2015), „dla chorych rodzina jest pierwszym szpitalem” (10 czerwca 2015) albo określenie rodziny jako „sali gimnastycznej, w której trenuje się przebaczenie”. Rodzina jako konstytucja, szpital i sala gimnastyczna nie są pojęciami ściśle teologicznymi ani naukowymi, ale w języku kaznodziejskim pomagają przekazać treść tego, co ludzkie i chrześcijańskie.

Mówiąc o rodzinie papież Franciszek używa obrazów wziętych z życia, często także z własnego życia. Gdy mówił o mamie, wspominał ją „była nas piątka, jeden coś zbroił, a drugi już myślał, aby zbroić coś innego, biedna mama biegała z jednej strony na drugą, ale była bardzo szczęśliwa. Dała nam bardzo dużo” (7 stycznia 2015). Należy też przytoczyć bardzo trafne stwierdzenia dotyczące bolesnych problemów współczesnego społeczeństwa, o których papież mówi, choć pojawiają się głosy, że je przemilcza.



Tak więc ideologie gender określił jako „błąd ludzkiego umysłu” (22 marca 2015 w Neapolu) i powiedział, że jest ona „formą ideologicznej kolonizacji rodziny”. Język plastyczny i wyrazisty, którym posługuje się papież jest też pewnym rodzajem strategii. W wypowiedziach Ojca Świętego można dostrzec świadomość kryzysu kulturowego i społecznego, jakiemu podlega dzisiaj rodzina, jednocześnie próbuje on znaleźć nowy styl odpowiedzi na współczesne problemy.

Pierwszą i zasadniczą sprawą jest przywrócenie podstawowego „abc” funkcjonowania rodziny. W epoce, gdy słowo „mama”, „tata” „dziadkowie” wydają się tracić swoje znaczenie, należy przywrócić im pierwotną i podstawową wartość. W czasie, gdy kruszą się podstawowe relacje rodzinne, a dzieci spotykają się z rodzicami wieczorem albo tylko w niedzielę, natomiast w zastępstwie rodziców pojawiają się urządzenia technologiczne, należy tym bardziej ukazywać i powtarzać co to znaczy rozmawiać i komunikować się pomiędzy członkami rodziny. Tak więc papież tłumaczy, jak ważne są słowa: „przepraszam”, „dziękuję”, „czy mogę?” w codziennym życiu każdej rodziny. Nie dawno wyjaśniał rodzicom i dzieciom, jak ważne jest odłożenie smartphona i wyłączenie telewizora, aby porozmawiać przy kolacji czy innym posiłku. W pierwszych miesiącach 2015 roku podczas Audiencji środowych papież wyjaśniał znaczenie słów: „mama”, „tata”, „dziadkowie”, „bracia i siostry”.

Może rodzić zdziwienie, że papież mówi o takich prostych sprawach, zamiast prowadzić wywody głęboko teologiczne. Jednak te proste sprawy to próba ponownej podstawowej edukacji dotyczącej rodziny. Prosty, obrazowy język zaskakuje, ale zostaje dzięki temu zapamiętany. Proste prawdy i pojęcia, o których każdy powinien wiedzieć i je znać, niestety często odchodzą w niepamięć. Papież w swoich wypowiedziach odwołuje się do głębokich przemyśleń teologicznych, ale w życiu chrześcijanina ważna jest prosta codzienność. Papież Franciszek chce nas nauczyć, że chrześcijaństwo to życie, którym się żyje. Rodzina będzie ocalona, jeśli zostanie przeniknięta tym życiem, którym żyła Rodzina z Nazaretu. ks. Paweł Guździoł


Papież ogłosił kluczowy dokument

W dniu 19 marca 2016 roku Ojciec Święty Franciszek ogłosił posynodalną adhortacja apostolską Amoris Laetitia (Radość miłości) o rodzinie. Dokument jest zwieńczeniem trwających od trzech lat prac. W podsumowaniu dwóch synodów na temat rodziny papież Franciszek ogłosił: „Oprócz ewangelii i doktryny potrzebna jest logika współczucia dla osób słabych, wobec których nie wolno się posuwać do prześladowań ani zbyt surowo czy pochopnie ich osądzać”

Tematy rodziny papież Franciszek poruszał w swoich katechezach wygłaszanych podczas środowych audiencji ogólnych w Watykanie od 17 grudnia 2014 do 16 września 2015.

Dzięki Świętej Rodzinie odkrywamy powołanie i misję rodziny

Rodzina z Nazaretu zobowiązuje nas do odkrycia na nowo powołania i misji rodziny, każdej rodziny. To jest wielka misja rodziny – czynić miejsce dla przychodzącego Jezusa. Przyjąć Jezusa w rodzinie w dzieciach, w mężu, małżonce, dziadkach, aby Jezus w niej był. Przyjąć Go w niej, aby ta rodzina wzrastała duchowo. - 17 grudnia 2014 r.

Rola matki w życiu rodzinnym

Społeczeństwo bez matek byłoby społeczeństwem nieludzkim, ponieważ potrafią one zawsze dawać świadectwo, nawet w najgorszych chwilach, świadectwo czułości, poświęcenia, siły moralnej. Matki często przekazują także najgłębszy sens praktyk religijnych: w pierwszych modlitwach, w pierwszych gestach pobożności, jakich uczy się dziecko, wpisana jest w życie człowieka wartość wiary.

     


Jest to przesłanie, które matki wierzące potrafią przekazywać bez wielu wyjaśnień: na nie będzie miejsce później, ale zalążek wiary znajduje się w tych pierwszych niezwykle cennych chwilach. Bez matek nie tylko nie byłoby nowych wiernych, ale wiara straciłaby wiele ze swojego głębokiego i prostego ciepła.
A Kościół jest matką, wraz z tym wszystkim, jest naszą matką. (…) -7 styczeń 2015 r.

Rola ojca w życiu rodzinnym

„Ojciec” to słowo znane wszystkim, uniwersalne. Wskazuje ono na relację fundamentalną, która jest tak stara, jak historia ludzkości. Doszliśmy dziś jednak do stwierdzenia, że nasze społeczeństwo jest „społeczeństwem bez ojców”. Innymi słowy, szczególnie w kulturze zachodniej, postać ojca miała by być symbolicznie nieobecna, zanikła, usunięta. Początkowo było to postrzegane jako wyzwolenie: wyzwolenie od ojca-władcy, ojca, przedstawiciela prawa narzuconego z zewnątrz, od ojca jako cenzora szczęścia dzieci i przeszkody w emancypacji i niezależności ludzi młodych. (…) - 28 stycznia 2015

Zatem najbardziej konieczne jest to, aby ojciec był obecny w rodzinie. Aby był bliski małżonki, żeby dzielili wszystko – radości i smutki, nadzieje i trudy. Oraz aby był blisko dzieci w ich rozwoju: kiedy się bawią i kiedy się angażują, kiedy są beztroskie i kiedy przeżywają troski, kiedy mówią i kiedy milczą, kiedy mają odwagę i kiedy się boją, kiedy uczynią błędny krok i kiedy odnajdują drogę. Ojciec obecny zawsze. Kiedy mówimy obecny, nie znaczy to „kontroler”, bo ojcowie nazbyt kontrolujący przekreślają dzieci, nie pozwalają im wzrastać. (…) - 4 lutego 2015 r.

Rola dzieci w rodzinie

Prawa więź między pokoleniami jest gwarancją przyszłości i jest gwarancją historii naprawdę ludzkiej. Społeczeństwo, w którym dzieci nie szanują rodziców jest społeczeństwem bez honoru: kiedy nie oddaje się czci rodzicom, to traci się swoją własną cześć. Jest to wówczas społeczeństwo, które zmierza do tego, by pełno w nim było młodych nieczułych i chciwych. Jednakże z drugiej strony społeczeństwo, które nie chce rodzić dzieci, nie lubi być otoczone dziećmi, uważające je przede wszystkim za zmartwienie, ciężar, ryzyko, jest społeczeństwem przygnębionym. Pomyślmy o wielu społeczeństwach, jakie znamy tu w Europie, są pogrążone w depresji, bo nie chcą dzieci, nie mają dzieci. Poziom narodzin nie dochodzi do jednego procenta. Niech więc każdy z nas to przemyśli i odpowie. Jeśli rodzina wielodzietna jest postrzegana jak by była ciężarem, to coś jest nie w porządku! - 11 lutego 2015

Rola braci i sióstr w rodzinie

Dziś bardziej niż kiedykolwiek konieczne jest ponowne wniesienie braterstwa w centrum naszego społeczeństwa biurokratycznego i technokratycznego: wówczas także wolność i równość nabiorą swej właściwej intonacji. Dlatego z powodu nieśmiałości czy lęku nie pozbawiajmy lekkomyślnie naszych rodzin piękna szerokiego braterskiego doświadczenia synów i córek. I nie traćmy naszej ufności w rozległą perspektywę, jaką wiara potrafi zaczerpnąć z tego doświadczenia, oświeconego błogosławieństwem Boga. (…) - 18 lutego 2015 r.

Rola osób starszych w rodzinie

Na Zachodzie uczeni przedstawiają obecne stulecie jako wiek starzenia się: spada liczba dzieci, przybywa starców. To zachwianie równowagi jest dla nas wyrzutem, a wręcz wyzwaniem dla współczesnego społeczeństwa. A mimo to kultura zysku nalega, by ukazywać osoby starsze jako ciężar, „balast”. Mentalność taka uważa, że starsi nie tylko nie produkują, ale są ciężarem: podsumowując takie rozumowanie – trzeba ich usunąć. To wstrętne, gdy widzimy, że osoby starsze są odrzucane! To coś strasznego, to grzech! Nikt nie śmie powiedzieć to otwarcie, ale tak się czyni! Jest coś podłego w tym przyzwyczajeniu do kultury odrzucenia. Jesteśmy przyzwyczajeni do odrzucania. Chcemy usunąć nasz nasilający się strach przed słabością i bezbronnością; ale czyniąc w ten sposób zwiększamy w osobach starszych udrękę z powodu złego tolerowania i opuszczenia. (…) - 4 marca 2015 r.

 



O solidarności młodych ze starszymi w rodzinie

Modlitwa dziadków i osób starszych jest wielkim darem dla Kościoła! (…) Możemy dziękować Panu za otrzymane dobra i wypełnić pustkę niewdzięczności, jaka Go otacza. Możemy wstawiać się za oczekiwaniami młodych pokoleń oraz nadać godność pamięci i poświęceniom pokoleń minionych. Możemy przypominać ambitnej młodzieży, że życie bez miłości jest bezpłodne. Możemy powiedzieć młodym, którzy się obawiają, że lęk przed przyszłością można przezwyciężyć. Możemy nauczyć ludzi młodych zbytnio zakochanych w sobie, że więcej jest radości w dawaniu aniżeli w braniu. Dziadkowie i babcie tworzą nieustanny „chór” wielkiej duchowej świątyni, gdzie modlitwa błagania i uwielbienia wspiera wspólnotę pracującą i zmagającą się na polu życia. (…) - 11 marca 2015 r.

Dzieci życie, radość i nadzieja

Dzieci są wielkim darem dla ludzkości, ale są także wielkimi wykluczonymi, bo nawet nie pozwalają im się narodzić! (…) Po tym jak traktowane są dzieci, można osądzić społeczeństwo, i to nie tylko z perspektywy moralnej ale także socjologicznej, czy jest to społeczeństwo wolne, czy też zniewolone przez interesy międzynarodowe. (…)

Dzieci przynoszą ze sobą życie, radość, nadzieję, także kłopoty – ale takie jest życie. Z pewnością przynoszą również troski a czasami problemy. Ale lepsze jest społeczeństwo z tymi troskami i problemami, niż społeczeństwo smutne i szare, gdyż pozostało bez dzieci! A kiedy widzimy, że poziom rozrodczości z trudem osiąga 1 procent, to możemy powiedzieć, że społeczeństwo to jest smutne i szare, gdyż pozostało bez dzieci. (…) - 18 marca 2015 r.

Żadne dziecko nie jest „pomyłką”

Wiele dzieci od samego początku jest odrzucanych, porzuconych, ograbionych ze swego dzieciństwa i przyszłości. Niektórzy, jakby dla usprawiedliwienia, ośmielają się powiedzieć, że pomyłką było ich zrodzenie. To haniebne! Proszę, nie zrzucajmy na dzieci naszych win! Dzieci nigdy nie są „pomyłką”. Ich głód nie jest „pomyłką”, tak jak nim nie jest ich ubóstwo, ich słabość, ich porzucenie. Tak wiele dzieci porzuconych na ulicy. Nie jest nim także ich niewiedza czy to, że są niezdolne. Tak wiele dzieci nie wie, co to szkoła. Jeśli w ogóle, to są to motywy, aby je kochać tym bardziej, z większą hojnością. Cóż czynimy z uroczystych deklaracji praw człowieka i dziecka, jeśli następnie karzemy dzieci za błędy dorosłych? (…)

Pomyślcie czym byłoby społeczeństwo, które postanowiłoby raz na zawsze ustanowić następującą zasadę: „To prawda, że nie jesteśmy doskonali i popełniamy wiele błędów. Ale jeśli chodzi o dzieci przychodzące na świat, to żadna ofiara dorosłych nie może kosztować zbyt wiele, czy też być nazbyt wielka, by uniknąć sytuacji w której jakieś dziecko mogło pomyśleć, że jest pomyłką, że nic nie znaczy i zostać porzuconym na rany życia oraz despotyzm ludzi”. Jakże piękne byłoby takie społeczeństwo! Moim zdaniem takiemu społeczeństwu będzie można wiele wybaczyć z jego niezliczonych błędów. Doprawdy wiele. (…) - 8 kwietnia 2015 r.

Kluczowa rola trzech słów

Dzisiejsza katecheza jest jakby bramą wejściową do serii refleksji na temat życia rodziny, jej życia realnego, z jego rytmami i wydarzeniami. Na tej bramie wejściowej wypisane są trzy słowa, których już kilka razy używałem na placu św. Piotra, a są to: „czy mogę?”, „dziękuję”, „przepraszam”. W istocie słowa te otwierają drogę do dobrego życia w rodzinie, życia w pokoju. Są to słowa proste, ale nie tak łatwo wprowadzić je w życie! (…) Słowa te może na początku budzą w nas uśmieszek. Ale kiedy o nich zapominamy, to nie ma powodów do śmiechu, nieprawda?

 



Nasza edukacja może je zbytnio zaniedbuje. Niech Pan pomoże nam je umieścić z powrotem na właściwym miejscu, w naszych sercach, w naszych domach, a także w naszym społeczeństwie obywatelskim. (…) - 13 maja 2015 r.

Choroba i cierpienie szkołą życia dla rodziny

Słabość i cierpienie osób nam najbliższych i najświętszych może być dla naszych dzieci i naszych wnuków szkołą życia. Trzeba wychowywać dzieci i wnuków, by zrozumieli tę bliskość w chorobie w rodzinie, a stają się nią, kiedy chwilom choroby towarzyszą modlitwy i serdeczna bliskość i troska członków rodziny. Wspólnota chrześcijańska dobrze wie, że rodzina w próbie choroby nie powinna zostać sama. Musimy też podziękować Bogu za wspaniałe doświadczenia braterstwa kościelnego, które pomagają rodzinom przejść przez trudny okres bólu i cierpienia. Ta chrześcijańska bliskość, rodziny względem rodziny jest dla parafii prawdziwym skarbem. Jest skarbnicą mądrości, która pomaga rodzinom w trudnych czasach i pozwala nam zrozumieć Królestwo Boże lepiej niż wiele słów! (…) - 10 czerwca 2015 r.


Myśli wyszukane

 kwiatek

Potrzebujemy młodych z nadzieją i siłą, nie słabych, zmęczonych i znudzonych (...) nadzieję i siłę mają ci młodzi ludzie, którzy znają Jezusa – papież Franciszek

Nigdy nie traćmy nadziei! Bóg zawsze nas kocha, nawet z naszymi błędami.

papież Franciszek

 kwiatek
 kwiatek

Jeśli masz serce zamknięte, wiara się do niego nie przedostanie.

papież Franciszek

Jeśli jakiś chrześcijanin chce iść naprzód po drodze życia chrześcijańskiego, musi się uniżyć tak jak Jezus. Jest to droga pokory, na pewno, ale także upokorzeń, które trzeba przyjąć tak Jezus. – papież Franciszek

 kwiatek

 kwiatek

Każdy, kto jest zrozpaczony i wycieńczony, jeżeli powierzy siebie Jezusowi i Jego miłości, może zacząć żyć na nowo. Również rozpoczęcie nowego życia, zmiana stylu życia jest w jakiś sposób wskrzeszeniem, zmartwychwstaniem. Wiara jest siłą życia, nadaje pełnię naszemu człowieczeństwu. - papież Franciszek

     

 


 

Duch jest tym, który wprowadza nowość, który wprowadza w ruch sytuację, aby iść naprzód, który stwarza nowe przestrzenie... - papież Franciszek

Kiedy pojawia się ochota na obgadywanie innych, na mówienie o ich wadach, trzeba się zatrzymać i pomyśleć o sobie. I mieć odwagę Pawła, który mówi: byłem bluźniercą, oszczercą, prześladowcą... – papież Franciszek

 
 

Musimy mieć w sobie wiarę mocną i odważną, która uczyni z nas krzewicieli nadziei i życia wśród naszych braci. – papież Franciszek

Nasz nieskończony smutek może być uleczony tylko przez nieskończoną miłość.

 – papież Franciszek

 
 

Nie opierajmy się Duchowi Świętemu, bądźmy ulegli jego działaniu, które odnawia nas, Kościół i świat – papież Franciszek

Wiara ze swej natury wymaga wyrzeczenia się chęci natychmiastowego posiadania [...], jest zaproszeniem, by otworzyć się na źródło światła, szanując tajemnicę Oblicza, które zamierza objawić się osobiście i w odpowiednim czasie.

papież Franciszek

 
 

Trwa niesprawiedliwość przy podziale dóbr. To tworzy sytuację grzechu społecznego. Sytuację, która krzyczy o pomoc do nieba. I ogranicza tak wielu naszym braciom możliwości pełniejszego życia. – papież Franciszek

Starość jest siedzibą mądrości. Zanieśmy tę mądrość młodym.

Niech będzie dla nich jak stare, dobre wino. – papież Franciszek

 
 

Rozeznanie wymaga czasu. Wiele osób np. uważa, że zmian i reform można dokonać w krótkim czasie. Ja natomiast uważam, że zawsze potrzeba czasu, jeżeli chce się stworzyć mocne fundamenty dla autentycznej i skutecznej reformy. . – papież Franciszek

     

 


 

Bóg liczy na ciebie z powodu tego, kim jesteś, a nie z powodu tego, co masz: w Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu (ŚDM 2016, Brzegi)

Czasami fruwają talerze, ale nie bójcie się, kiedy coś takiego się zdarzy. Dam wam jedną radę, nigdy nie kończcie dnia bez zawarcia pokoju. (ŚDM 2016, Kraków, Franciszkańska 3)

 
 

Gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo i to bardzo wysoka: tracimy wolność.( ŚDM 2016, Brzegi)

Trzy słowa, które mogą wam pomóc, aby przeżyć życie małżeńskie, w którym występują trudności. Te trzy słowa to: proszę, przepraszam i dziękuję. ŚDM 2016

 
 

Martwi mnie, gdy widzę ludzi, którzy +odrzucili ręcznik+ zanim rozpoczęli walkę. Którzy się poddali, kiedy jeszcze nawet nie rozpoczęli gry. (ŚDM 2016, Kraków, Błonia)

Nie chciałbym nikogo obrazić, ale napełnia mnie bólem, kiedy spotykam ludzi młodych, którzy zdają się być przedwczesnymi emerytami. ŚDM 2016

 
 

Pragnienie władzy, wielkości i sławy, pragnienie to jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie; Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie Boskie. (ŚDM 2016, Częstochowa, Jasna Góra)

Potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu, solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary. (ŚDM 2016, Kraków, Wawel)

 
 

Mam jeden pewnik dogmatyczny: Bóg jest w życiu każdej osoby, Bóg jest w życiu każdego. Nawet jeśli czyjeś życie jest katastrofą, zniszczone przez występki, narkotyki czy cokolwiek, Bóg jest w jego życiu. Można i trzeba Go szukać w każdym życiu ludzkim.– papież Franciszek

     

 


 

Dzisiaj jesteśmy tutaj, a jutro będziemy tam. Problem polega na tym, żeby wybrać właściwą drogę życia. Tak, jak on wybrał. Dziękujmy Bogu, że daje nam takie przykłady, ludzi młodych i odważnych, którzy pomagają nam iść w życiu naprzód. I nie bójcie się, nie bójcie się. Bóg jest wielki, dobry. W każdym z nas jest dobro.

Jakże bardzo chciałbym, abyśmy jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak, jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwą. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą "odrzucenia", która jest przeciwieństwem kultury gościnności. Zaś ofiarami kultury odrzucenia są właśnie osoby najsłabsze, najbardziej kruche; a to jest okrucieństwem.

 
 

Kościół nie może i nie chce podporządkować się mentalności niecierpliwości, a tym mniej obojętności i pogardy wobec starości. Musimy rozbudzić zbiorowe poczucie wdzięczności, uznania, gościnności, które sprawiają, że człowiek starszy czuje się żywą częścią swej wspólnoty.

Brak zdrowia i niepełnosprawność nie są dobrym powodem, aby wykluczyć lub, co gorsza, usunąć osobę. Osoby starsze najbardziej dotkliwie cierpią nie z powodu osłabienia organizmu i wynikającej stąd niepełnosprawności, ale opuszczenia, wykluczenia, braku miłości.

 
 

Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi. Proszę wszystkich o zaprzestanie używania religii w celu budzenia nienawiści, przemocy, ekstremizmu i ślepego fanatyzmu.

Nie pozwólmy, aby znużenie, upadki i porażki pogrążyły nas w przygnębieniu. Natomiast pokornie je uznając, winniśmy je uczynić sposobnościami do czynienia postępów ku Panu Jezusowi. Życie nie jest demonstracją zdolności, ale podróżą ku Temu, który nas kocha: patrząc na Pana, znajdziemy siłę, by iść dalej z odnowioną radością.

 
 

Uczmy się od świętego Józefa pielęgnowania milczenia.

Rozeznanie wymaga czasu. Wiele osób np. uważa, że zmian i reform można dokonać w krótkim czasie. Ja natomiast uważam, że zawsze potrzeba czasu, jeżeli chce się stworzyć mocne fundamenty dla autentycznej i skutecznej reformy.

 
     

 Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

4 spotkanie:

Rodzina wg Nauki Społecznej Kościoła (1)

 

Pierwszą rzeczą, którą człowiek zastaje w życiu, i ostatnią, do której wyciąga swe ręce, jest najcenniejsza rzecz, jaką posiada w życiu - rodzina.

ADOLF KOLPING

(1813-1865), ksiądz katolicki walczący o prawa robotników i rzemieślników

Z dokumentów Kościoła

Rerum Novarum

Podstawowe prawo do rodziny

Żadne prawo ludzkie nie może odbierać człowiekowi naturalnego i zasadniczego prawa do małżeństwa ani też krępować go pierwszorzędnego zakresie pierwszorzędnego celu małżeństwa, dla którego je Bóg ustanowił od początku.

"Rośnijcie i mnóżcie się" (Rdz l, 28), Rodzina więc, czyli społeczność domowa, jakkolwiek bardzo mała, jest jednak prawdziwą społecznością i jest starsza od wszelkiego państwa; winna też mieć prawa i obowiązki swoje niezależne od państwa.

Leon XIII, Encyklika Rerum novarum (1891), 9

Pacem in terris

Prawo do rodziny

Rodzinę, opartą na związku małżeńskim zawartym dobrowolnie, jednym i nierozerwalnym - należy uważać za pierwszy i naturalny związek społeczności ludzkiej, Dlatego należy otoczyć ją jak największą troską - tak w sprawach gospodarczych i socjalnych, jak w dziedzinie poglądów i obyczajów – wszystko  w tym celu, aby rodzinę umocnić oraz dopomóc w pełnieniu właściwych jej zadań.

Prawo do utrzymywania i wychowywania własnych dzieci przysługuje w pierwszym rzędzie rodzicom,

Jan XXIII, Encyklika Pacem in terris (1963), 16-17

     

 


Familiaris consortio

Rodzina dzisiaj

Z jednej strony ma się do czynienia z żywszym poczuciem wolności osobistej, jak również ze zwróceniem większej uwagi na jakość stosunków międzyosobowych w małżeństwie, na podnoszenie godności kobiety, na odpowiedzialne rodzicielstwo, na wychowanie dzieci; prócz tego obserwuje się świadomość potrzeby zacieśnienia więzów między rodzinami celem niesienia wzajemnej pomocy duchowej i materialnej, pełniejsze odkrycie posłannictwa kościelnego właściwego rodzinie i jej odpowiedzialności za budowanie społeczeństwa bardziej sprawiedliwego. Z drugiej jednak strony nie brakuje niepokojących objawów degradacji niektórych podstawowych wartości: błędne pojmowanie w teorii i praktyce niezależności małżonków we wzajemnych odniesieniach; duży zamęt w pojmowaniu autorytetu rodziców i dzieci; praktyczne trudności, na które często napotyka rodzina w przekazywaniu wartości; stale wzrastająca liczba rozwodów, plaga przerywania ciąży, coraz częstsze uciekanie się do sterylizacji; faktyczne utrwalanie się mentalności przeciwnej poczęciu nowego życia.

Jan Pawel II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio (1981), 6

Centesimus annus

Rodzina i ekologia ludzka

Pierwszą i podstawową komórką "ekologii ludzkiej" jest rodzina, w której człowiek otrzymuje pierwsze i decydujące wyobrażenia związane z prawdą i dobrem, uczy się, co znaczy kochać i być kochanym, a więc co konkretnie znaczy być osobą. Chodzi tu o rodzinę opartą na małżeństwie, gdzie wzajemny dar z samego z siebie, mężczyzny i kobiety, stwarza takie środowisko życia, w którym dziecko może się urodzić i rozwijać swe możliwości, nabywać świadomości swojej godności i przygotować się do podjęcia swego Jedynego i niepowtarzalnego przeznaczenia.

Jan Pawel II, Encyklika Centesimus annus (1991), 39

Centesimus annus

Przezwyciężyć indywidualizm!

By przezwyciężyć rozpowszechnioną dzisiaj mentalność indywidualistyczną, jest potrzebny konkretny wysiłek solidarności i miłości, zaczyna się on w rodzinie poprze wzajemne wspieranie się małżonków, a także przez troskliwość okazywaną przez jedno pokolenie drugiemu. W ten rodzina staje się wspólnotą pracy i solidarności. Zdarza się jednak, że kiedy rodzina postanawia w pełni odpowiedzieć na swoje powołanie, nie znajduje koniecznego oparcia ze strony Państwa i brak jej dostatecznych środków. Sprawą ogromnie pilną jest popieranie, obok działań na korzyść rodziny, również tych dziedzin polityki społecznej, które dotyczą przede wszystkim samej rodziny i pomagają jej, przeznaczając na to odpowiednie zasoby i skuteczne środki w celu wspierania jej zarówno w wychowaniu dzieci jak i opieki nad ludźmi w podeszłym wieku, unikając oddzielania ich od rodziny i umacniając więzi międzypokoleniowe.

Jan Pawel II, Encyklika Centesimus annus (1991), 49

Laudato si’

Rodzina - miejsce całościowego wychowania

W rodzinie pielęgnowane są pierwsze nawyki, miłości i troski o życie, takie jak właściwe korzystanie z rzeczy, umiłowanie ładu i sprzątanie po sobie, poszanowanie lokalnego ekosystemu i ochrona wszystkich stworzeń. Rodzina jest miejscem formacji integralnej, w którym rozgrywają się ściśle ze sobą powiązane różne aspekty osobistego dojrzewania. W rodzinie uczymy się prosić o pozwolenie, nie popadając w serwilizm, mówić "dziękuję", dając wyraz szczeremu docenieniu tego, co otrzymujemy, opanowania agresji lub chciwości i proszenia o przebaczenie, gdy wyrządzimy jakieś zło. Te małe gesty szczerej uprzejmości pomagają budować kulturę życia dzielonego z innymi i szacunku dla tego, co nas otacza.

Franciszek, Encyklika Laudato si' (2015), 213

 

Cytaty z dokumentów Kościoła

 

„Nazaret uczy nas, czym jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej święty i nierozerwalny charakter. Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie rodzinne jest cenne i nie- zastąpione i że w sferze społecznej ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie”.

PAWEŁ VI, kazanie w Nazarecie, 1964

Kościół nie jest organizacją kulturalną ani nawet religijną czy społeczną - Kościół jest rodziną Jezusa.

FRANCISZEK, 1.06. 2013

 
 

Miłość jest dawaniem i przyjmowaniem daru. Nie można jej kupować ani sprzedawać. Można się nią tylko wzajemnie obdarowywać.

JAN PAWEŁ II, list do rodzin, 1994

Naród prawdziwie suwerenny i duchowo mocny jest zawsze złożony z mocnych rodzin: rodzin świadomych swojego powołania i posłannictwa w dziejach. W centrum tych wszystkich spraw i zadań stoi zawsze rodzina. Jakiekolwiek odsunięcie jej na dalszy plan, wycofanie z przysługującej jej w społeczeństwie pozycji, musi oznaczać niszczenie autentycznej substancji społecznej.

JAN PAWEŁ II, list do rodzin (1994)

 
 

Rodzina, a więc owocne przymierze mężczyzny i kobiety, jest odpowiedzią na wielkie wyzwanie naszego świata, które jest wyzwaniem podwójnym: fragmentaryzacji i umasowienia ( ... ).

Rodzina jest odpowiedzią, ponieważ jest komórką społeczeństwa, w której znajdują równowagę, wymiar osobisty i wspólnotowy, a jednocześnie może być wzorem zrównoważonego gospodarowania dobrami i zasobami świata stworzonego.

Rodzina odgrywa główną rolę w ekologii integralnej, ponieważ jest podstawowym podmiotem społecznym, w którego wnętrzu zawierają się dwie podstawowe zasady ludzkiej cywilizacji na ziemi: zasada wspólnoty i zasada płodności.

FRANCISZEK,30.09.2015

Pierwszą i podstawową komórką „ekologii ludzkiej" jest rodzina, w której człowiek otrzymuje pierwsze i decydujące wyobrażenia związane z prawdą i dobrem, uczy się, co znaczy kochać i być kochanym, a więc co konkretnie znaczy być osobą.

JAN PAWEŁ II, CA 39

 
 

Starsi w istocie nie powinni być traktowani jako ciężar dla społeczeństwa, ale jako bogactwo.

FRANCISZEK,25.02.2014

     

 


Myśli wyszukane

 

Bóg błogosławił im, mówiąc:

"Bądźcie płodni, mnóżcie się i zaludniajcie ziemię".

Rdz l, 28

Życie rodziców jest księgą, którą czytają dzieci.

św. AUGUSTYN

 
 

Moja rodzina trzymała się tak blisko siebie, że czasami miałem wrażenie, że jesteśmy jedną czteroczęściową osobą.

HENRY FORD (1863-1947)

Dzięki rodzinie i tradycji przekazywanej w zaciszu domowym
 społeczeństwa mogą przetrwać.

KARD. STEFAN WYSZYŃSKI

 

 
 

Zdrowi ludzie potrzebują szczęśliwego dzieciństwa.

ASTRID LlNDGREN (1907-2002), pisarka książek dla dzieci

 

Czcij swojego ojca I matkę, abyś cieszył się długim życiem na ziemi,
którą ci daje Pan, twój Bóg. Wj 20,12

 

 
 

Matka to jedyna osoba na świecie, która pokochała cię, zanim jeszcze cię poznała.

JOHANN HEINRICH PESTALOZZI (1746-1827), pedagog

Są dwie rzeczy, które powinniśmy dać swoim dzieciom: korzenie i skrzydła.

JOHANN WOLFGANG GOETHE (1749-1832), poeta

 
     

Przygotowano na podstawie książki YOUCAT

 Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

13 grudnia 2021 r

3 spotkanie –

Milczenie Świętego Józefa

 

 

 

 

Jednakże zdumiewa radość Maryi i Józefa, pochylonych troskliwie nad żłóbkiem; radość aniołów i pasterzy.

Święta Bożego Narodzenia — to tajemnica, której niepodobna ani zrozumieć, ani sobie wymyślić.

 

Ks. J. Twardowski

 

Dlaczego żaden z ewangelistów nie zapisał ani jednego słowa, które wypowiedział św. Józef? Czemu służy jego pozorna nieobecność w niektórych scenach z dzieciństwa Pana Jezusa?

Kiedy Mędrcy dotarli do Betlejem, zobaczyli tam Dziecię wraz z Jego Najświętszą Matką (por. Mt 2, 11). Mimo że ewangelista Mateusz nie wspomina tu o obecności Świętego Józefa, możemy być pewni, że Józef tam był. Biorąc pod uwagę kontekst żydowski pierwszego wieku, byłoby mało prawdopodobne, aby obcy ludzie weszli do domu, w którym znajdowała się jedynie młoda niewiasta ze swym nowonarodzonym dzieckiem, bez towarzyszącego jej męża.

Początek odpowiedzi

Św. Jan Paweł II, zastanawiając się nad rzekomą nieobecnością Józefa w scenie bożonarodzeniowej, zauważył, że być może ewangelista Mateusz miał ważny cel, aby pozostawić opiekuna Zbawiciela w cieniu. Chodziło o to, aby spojrzenie naszej wyobraźni, podobnie jak spojrzenie przybyłych Mędrców, skupiło się na nowonarodzonym Mesjaszu znajdującym się w ramionach Niepokalanej Dziewicy. W przekonaniu świętego papieża, im bardziej wnikniemy w tę tajemniczą scenę, tym bardziej się przekonamy, że Józef nie tylko nie jest z niej wykluczony, ale ma w niej swoje szczególne uczestnictwo. Jan Paweł II poszedł nawet dalej w swoim rozważaniu i zaznaczył, że to właśnie Józef przyjął Gości ze Wschodu, wprowadził ich do domu i nie tylko wraz z nimi, ale nawet wcześniej niż oni padł na twarz przed Panem, którego Najświętsza Matka trzymała w swych ramionach. Podobnie dostrzegała tę betlejemską scenę bł. Anna Katarzyna Emmerich, która w swoich mistycznych widzeniach zobaczyła Józefa obecnego podczas wizyty Mędrców.

 
       

 

Cień ojca

Możemy powiedzieć, że ukryta przez św. Mateusza obecność Józefa przy nadejściu Mędrców wpisuje się w wielką ciszę, która charakteryzuje postawę opiekuna Zbawiciela na kartach Ewangelii. Pamiętajmy, że przeczysty małżonek Matki Bożej miał być ziemskim odzwierciedleniem Boga Ojca dla Niej i dla Syna Bożego. Ale skoro Bóg Ojciec nie przyjął ludzkiej natury, można wywnioskować, że ukazanie Józefa jako osoby nie tylko ukrytej, ale również nie wypowiadającej żadnego słowa jest aluzją do tej rzeczywistości. Inaczej mówiąc, zanim Bóg przyszedł na świat i stał się człowiekiem, czas Starego Przymierza był okresem większego "dystansu" między Bogiem a ludźmi.

Św. Mateusz, znając mentalność żydowską, zapragnął nie tylko pozostawić Józefa jakby w cieniu, ale również nie podać żadnych wypowiedzianych przez niego słów. Rzekome milczenie małżonka Matki Bożej pozostaje dodatkowym nawiązaniem do tego starotestamentowego "dystansu" między Bogiem a człowiekiem, który trwał dopóty, dopóki Bóg nie stał się człowiekiem w swoim Synu.

Udzielające się milczenie

Milczenie jest też językiem Boga. Pan przemawia nie tylko słowem i znakiem, ale również ciszą, tak jak podczas objawienia na górze Karmel, gdzie prorok Eliasz dostrzegł obecność Bożą w ciszy (por. 1Kr119,12).Poza tym w Księdze proroka Habakuka czytamy: .Pan mieszka w świętym domu swoim, niechaj zamilknie przed Nim cała ziemia" (Ha 2, 20). Oznacza to, że tak jak cisza i milczenie mogą być szczególnym wyrazem Bożej obecności, tak też cisza i milczenie mogą być ludzką odpowiedzią na Bożą obecność.

Mędrcy i Józef byli pełni zdumienia w obliczu objawionej im tajemnicy Wcielenia: odkryli niezwykłe rzeczy o Bogu i uwierzyli w Jego wcieloną Obecność, a wierząc, otrzymali coś więcej. Przeszli na wyższy etap wiary, który pozwolił im przeżywać obecność Bożą w milczącym zachwycie. W cichym zdumieniu podziwiali jednocześnie wielkość, odległość, jak również bliskość Pana. Nadprzyrodzone złączenie tej odległości i bliskości, które dokonuje się na przykład w modlitwie, może doprowadzić do duchowego zjednoczenia z Bogiem, jak obserwujemy u świętych mistyków. Dlatego też św. Jan Paweł II wywnioskował, że rzekome milczenie św. Józefa w wyjątkowy sposób odsłania przed nami jego życie wewnętrzne (Redemptoris custos, 25). Podobnie wyraził się Benedykt XVI w jednym z rozważań na Anioł Pański, gdy zaznaczył, że milczenie Józefa "nie jest przejawem wewnętrznej pustki, lecz, wręcz przeciwnie, wyrazem pełni wiary, która oświeca każdą jego myśl i każdy jego czyn”.

Wczytującym się w opis tych wydarzeń, to samo Józefowe milczenie powinno się udzielić. Dobrze to nam zrobi w dobie informacyjnego szumu, bo staliśmy się ludźmi uwikłanymi w tyranię hałasu, poddając się jej, a może nawet hołdując jej. To z kolei doprowadza do wielkich strat duchowych, ponieważ wiele osób już nie potrafi się skupić w ciszy. Tracimy wówczas tęsknotę za Tajemnicą, jaką jest Pan Bóg. Bóg nie będzie przez nas słyszalny, ale nawet codzienne wydarzenia, przez które będzie chciał ożywić nasze sumienia i oświecić nasze umysły, nie będą przez nas właściwie dostrzegane i interpretowane..

 

Milcząca odwaga

Tomasz a Kempis napisał, że tylko ten nie boi się mówić, kto umie milczeć. Taka jest oznaka mądrości Bożej, jako jeden z darów Ducha Świętego. Wszyscy wiemy z doświadczenia, że czasami Pan Bóg wydaje się milczeć w tym sensie, że nie odpowiada na nasze prośby lub pytania. Dla człowieka, który sam nie nauczył się milczeć, takie Boże milczenie może się okazać rażące, a nawet bolesne. U takiej osoby mogą się zrodzić wątpliwości co do wiary i ufności Bogu. To z kolei może doprowadzić do paraliżującego lęku przed trudnymi wyzwaniami w obawie przed osamotnieniem i opuszczeniem przez Pana. Jednak człowiek, który nauczył się milczeć jak św. Józef, czerpie od Boga siłę we wnętrzu swej duszy, a to prowadzi do większej odwagi..

Tak więc prawdziwe męstwo różni się od udawanego męstwa człowieka, który będzie próbował przekonać innych do swoich racji przez nerwowy krzyk. Jedynie osoba, która sama nauczyła się narzucać sobie milczenie, nie przestraszy się takiej wrzeszczącej postawy. Wręcz przeciwnie: osoba umiejąca milczeć okaże się zwycięska w wyniku samoopanowania wypływającego z głębokiego zjednoczenia z Bogiem. Ta cecha, którą Józef w pełni posiadał, czyni go bratnią duszą dla wszystkich, których czekają wszelkie trudne, nieprzychylne rozmowy. Jego ewangelijne milczenie pomaga zrozumieć, że najlepszym przygotowaniem do niełatwej dyskusji jest cicha modlitwa przed Wcielonym Słowem, czyli Chrystusem utajonym w Najświętszym Sakramencie.

Jak cisza i milczenie mogą być wyrazem Bożej obecności,

tak też mogą być ludzką odpowiedzią na Bożą obecność.

Przygotowane na podstawie art. ks. Jacka Stefańskiego

 

Czy wiesz, że...

ü Imię Józef po raz pierwszy pojawia się w Księdze Rodzaju - nosi je najmłodszy, syn Jakuba i Racheli;

ü W Nowym Testamencie imię Józef nosi także Józef z Arymatei, który wyjednał u Piłata zgodę na zdjęcie ciała Chrystusa z krzyża i ofiarował Ukrzyżowanemu własny grób;

ü Wielkimi czcicielami św. Józefa byli m.in. św. Teresa z Avila, św. Franciszek Salezy a także św. Josemaria Escriva;

ü Najstarsza znana w liturgii polskiej modlitwa do św. Józefa znajduje się w benedykcjonale wawelskim pochodzącym z końca XI w.

 


Myśli wyszukane o św. Józefie

 

Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu

ziemskim miał Józefa jako Swego ojca, z pewnością nie odmówi mu

niczego, o co prosi on w niebie.

Św. Bernardyn ze Sieny

 

Inni są zwani przyjaciółmi Chrystusa, lecz Józef jest zwany Jego Ojcem. Święci wzywają Maryję jako Królową, lecz ta Królowa jest małżonką św. Józefa.

Izydor Isolani OP

 
 

Błogosławiona Dziewica była dzieckiem i św. Józef wiedział o tym doskonale, ale on także wiedział, że była ona święta, czysta i anielska, i nie mógł sobie wyobrazić Jej winnej popełnienia grzechu:, dlatego też pozostawił Ją osądowi Bożemu. Dlaczego tak uczynił? Nowy Testament jasno o tym mówi, ponieważ «był on człowiekiem sprawiedliwym» (Mt 1, 19).

Św. Franciszek Salezy

 

Od wielu lat już, o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego proszę go o jaką łaskę i zawsze ją otrzymuję, a jeśli prośba moja jest w czym niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego..

Św. Teresa Wielka

 

 
 

Każdy musi wiedzieć, że po Matce Bożej, św. Józef jest ze wszystkich świętych najukochańszy Bogu. Ma on dzięki temu wielką siłę Pana w sobie i może uzyskać łaski dla swoich wyznawców.

Św. Alfons Liguori

 

Potęga św. Józefa przewyższa nieskończenie moc wszystkich aniołów

 i świętych zebranych razem, ponieważ jest on jednocześnie

potężny w sercu Boga, jak i Maryi..

Założyciel Instytutu Misyjnego Józefitów

 

 
 

Św. Józefa bardzo kocham do tego stopnia, że nie mogę zacząć dnia, ani go skończyć bez pierwszej i ostatniej myśli, która by nie była zwrócona ku niemu.Św. Św. Jan XXIII

Mistrz życia wewnętrznego, rzemieślnik oddany swojej pracy, wierny sługa Boży przebywający w ciągłym kontakcie z Jezusem: taki oto jest Józef. Ite ad Ioseph. Dzięki św. Józefowi chrześcijanin uczy się, co to znaczy należeć do Boga i równocześnie przebywać w pełni wśród ludzi, uświęcając świat. Obcujcie z Józefem, a spotkacie Jezusa. Obcujcie z Józefem, a spotkacie Maryję, która zawsze napełniała pokojem miły warsztat w Nazarecie.

Św. Josemaria Escriva

 
     

 Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

8 listopada 2021 r

2 spotkanie –

Święty Józef - Patron ojców

Wspomnienie – 19 marca, 1 maja,

Atrybuty- lilia, młotek, hebel, Dzieciątko Jezus, laska

 

 

 

Święty Józef z Nazaretu, Sprawiedliwy – małżonek Marii z Nazaretu, tradycyjnie nazywany jej Oblubieńcem, opiekun Świętej Rodziny, święty Kościoła powszechnego, uznany za patrona chrześcijańskich małżeństw, rodzin oraz ludzi pracy i dobrej śmierci, częstokroć porównywany do Abrahama.

 

Wielu katolickich mężczyzn, za swych patronów obiera świętych Rycerzy lub wojowników.
To bardzo piękna postawa świadcząca o powrocie ideału męstwa do współczesnych katolików. Warto jednak pamiętać o jeszcze jednym świętym – Józefie, Oblubieńcu Najświętszej Maryi Panny. Jan Paweł II w 1989 roku napisał adhortację Redemptoris custos o św. Józefie. Niezwykłe jest to, że człowiekowi św. Józefowi, który był najmniej doskonały, najbardziej ludzki ze Świętej Rodziny, pełnemu swoich własnych lęków i ograniczeń, Bóg powierzył troskę o Maryję i Jezusa.

Podobnie i w ludzkiej rodzinie Bóg powierza rodzinę mężczyźnie, który wcale nie musi być najmądrzejszy ani najsprawniejszy, najprzystojniejszy. Powierza takiemu mężczyźnie jaki jest, pełnemu ograniczeń i wad.

Opiekun Maryi i Jezusa

Józef tak jak każdy mężczyzna pragnął mieć rodzinę, żonę i dzieci. W przypadku Józefa wola Boża była inna. W chwili Zwiastowania Maryja była zaślubiona Józefowi. Była ona dziewicą, ponieważ Dziecię, które się w niej poczęło, zostało poczęte za sprawą Ducha Świętego. Bóg dał wyjaśnienie tej sytuacji Józefowi. Kolejne spotkania z Bogiem potwierdzają wybranie Józefa. Bóg zwracając się do niego we śnie, powierzając mu opiekę i troskę nad Jezusem i Maryją. Józef bierze Maryję, nie zadając pytań, wypełnia wolę Bożą. Józef musiał bardzo kochać Maryję, skoro myślał, żeby ją potajemnie oddalić, a to znaczyło wziąć całą winę na siebie, uznać przed ludźmi, że to on ją zniesławił, a to znaczyło narazić się na śmierć. Bóg interweniuje, kiedy widzi tak wielką wiarę, miłość i sprawia, że nic takiego się nie dzieje, Maryja i Józef nie zostają ukamienowani.

 
       

 

Jednym z najważniejszych aspektów ojcostwa jest odpowiedzialność. Józef dowiedział się o swojej ojcowskiej odpowiedzialności za los Jezusa wprost od samego Boga: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Odpowiedzialność Józefa jest równoczesna: względem kobiety, Maryi, swej małżonki i względem Dziecięcia, które się w Niej poczęło. Józef jest więc prawdziwym mężem Maryi i prawdziwym ojcem Jezusa Chrystusa, jego dziewiczym ojcem.

Poprzez odpowiedzialność za Świętą Rodzinę, Józef stał się powiernikiem odwiecznej tajemnicy ukrytej w Bogu. Ta sytuacja pokazuje, że w jakiś sposób każdy mężczyzna staje się powiernikiem Bożych tajemnic.

Józef opiekuje się Jezusem, wypełnia wszystkie prawa przypisane przynależnością do narodu żydowskiego i od dzieciństwa uczy Jezusa tych zasad i praw. Ewangelie jasno ukazują, że Józef jako ojciec aktywnie uczestniczył w życiu społecznym i religijnym, tj. spis ludności, na który się udali, coroczne pielgrzymki do Jerozolimy. Józef, kiedy dowiedział się, że Jezusowi groziło niebezpieczeństwo, zrezygnował ze swojej pracy zarobkowej i zabrał swoją rodzinę do Egiptu.

Dlatego Józef jest wzorem dla ojców. Kiedy widzą, że rodzinie, żonie i dzieciom grozi niebezpieczeństwo ojcowie powini je chronić. Może nie chodzić o fizyczną ucieczkę, ale o to, by być bliżej rodziny.

Św. Jan Paweł II w Redemptoris custos pisze o roli wychowawczej Józefa. Kiedy wrócili ze świątyni, „Jezus wzrastał w latach, mądrości i łasce”. Dokonywało się to wszystko w środowisku Świętej Rodziny, pod opieką Józefa, na którym spoczywało wzniosłe zadanie wychowania, czyli żywienia, ubierania, nauczenia zawodu, zgodnie z powinnościami spoczywającymi na ojcu. Nie brakowało również tych chwil trudnych, jak choćby ta sytuacja znalezienia w świątyni, kiedy padają słowa „Z bólem serca szukaliśmy cię” (Łk 2,48)

Patron pracujących

Święty Józef uczy, że wyrazem miłości w Rodzinie z Nazaretu jest praca. Józef uczył Jezusa pracowitości. Został powołany do tego, by zapewnić ziemski byt Synowi Bożemu i swej Oblubienicy Maryi.

Praca rozwija człowieka oraz zapewnia byt materialny. Służy pracującemu oraz innym. Praca ma także duże znaczenia dla rodziny. Od pokoleń praca na rzecz rodziny należy do podstawowych obowiązków mężczyzny. Jest ona konieczna, choć nie powinna uniemożliwiać wypełniania innych obowiązków w odniesieniu do żony i dzieci.

Praca zarobkowa jest niezwykle ważna dla każdego, odpowiedzialnego mężczyzny. Dzięki niej sam się rozwija, ale przede wszystkim utrzymuje swoją rodzinę. Józef uczy dobrego wykonywania swojej pracy, która jest na chwałę Boga i dla pożytku pracujących, rodziny i społeczeństwa. Warto swoją pracę rozpoczynać od modlitwy do św. Józefa.

Józef jest wzorem ojca, który ukazuje dziecku właściwy sens pracy, uczy sumiennego jej

 

wykonywania, w łączności z Bogiem i z tymi, którym trud ma służyć, bo o wartości pracy nie decyduje to, co się robi, ale jak się wykonuje swoje obowiązki i jakie motywy przyświecają wykonywanej pracy.

Wielu mężczyzn przeżyło w swym życiu moment ogromnego stresu, gdy tracili pracę i przez jakiś czas pozostawali bezrobotnymi. W dzisiejszych czasach poważnym problemem jest bezrobocie. Negatywnie wpływa ono na stan psychiczny mężczyzny. Przeżywa on kryzys swojej tożsamości. Brak pracy ugruntowuje w mężczyźnie poczucie, że nie jest dobrym mężem, ojcem i czuje się niepotrzebny w rodzinie.

Wzór ojcostwa

Bóg Ojciec osobiście wybrał św. Józefa na przybranego Ojca Syna Bożego i powierzył mu niezwykłą misję. Powierzono mu współuczestnictwo w wychowaniu Zbawiciela. Miał zapewnić Panu Jezusowi ochronę przed głodem, chłodem i ubóstwem. Nie odmówił tej ciężkiej misji, mimo że wiedział, że będzie wystawiony na ludzkie pomówienia. Wiernie służył Świętej Rodzinie i chronił ją przed niebezpieczeństwem.

To św. Józef nauczył swego przybranego Syna, a naszego Pana, wszystkiego tego, czego ojciec uczy swoje dziecko. Jest więc doskonałym patronem ojców. Uczy, jak wpływać na życie duchowe dzieci.

Św. Józef uczy, że ojcowie nie tylko mają obowiązek zapewnić byt materialny dziecku, ale przede wszystkim powinni brać odpowiedzialność za jego wychowanie. Ojciec powinien wprowadzać dziecko w obowiązki, zaprawiać do konsekwencji, do wierności zasadom i Prawu Bożemu. Zadaniem ojca jest również obrona rodziny przed zagrożeniami z zewnątrz (zgorszeniem, deprawacją), podobnie jak św. Józef bronił Jezusa przed Herodem.

Wzór pokory i człowiek ciszy

Kiedy Bóg wzywał świętego Józefa do jakiejkolwiek misji, np. przyjęcia Maryi z dzieckiem, do ucieczki do innego kraju, ten godził się na to z pokorą. Nie zastanawiał się, nie miał dylematów, decydował natychmiast. Zawsze w zgodzie z wolą Bożą. Św. Józef przypomina, że najpierw należy żyć w zgodzie z Bogiem. Poświadcza, że prawdziwą wielkość odnajdziemy podążając za Stwórcą.

W Piśmie Świętym nie ma ani jednego słowa wypowiedzianego przez Józefa. Był bowiem człowiekiem ciszy. Dzięki niej był w stanie usłyszeć głos Boga i dostrzegać Jego wolę, pozwalającą mu chronić Świętą Rodzinę. Szczególnie dziś, w czasach hałasu i tysięcy komunikatów trafiających do nas każdego dnia, warto zdać sobie sprawę z wartości ciszy i wsłuchania się w głos Boga.

Św. Józef uczynił ze swojego życia całkowity dar: był oddanym i odpowiedzialnym mężem i ojcem, był człowiekiem głębokiej wiary, całkowicie posłusznym Bogu, był oparciem dla Jezusa i Maryi, ofiarnie troszczył się o własną rodzinę zarówno w wymiarze materialnym jak i duchowym. Jego miłość wyrażała się w konkretnych czynach. Józef poprzez realizowanie swej życiowej misji, wzywa współczesnych ojców do pracy nad sobą, do uczenia się odpowiedzialnego, pełnego poświęcenia i miłości ojcostwa.

 


Myśli wyszukane o św. Józefie

 

Bóg połączył w Józefie, jak w słońcu, światło i splendor

wszystkich świętych wziętych razem.

Św. Grzegorz z Nazjanzu

 

Bóg obdarzył św. Józefa miłością, troskliwością i władzą ojcowską nad Jezusem.

Dał mu uczucia ojcowskie, dzięki którym mógł strzec Go z wielką miłością; troskę ojcowską, aby mógł opiekować się Nim bardzo pieczołowicie, oraz ojcowską władzę, by być pewnym, że będzie posłuszny we wszystkim, co Mu zaleci.

Św. Jan Damasceński

 

 
 

Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi.

Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako Swego ojca,

z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie

Św. Bernardyn ze Sieny

 

Wiara, miłość, nadzieja - oto główne osie życia św. Józefa i życia chrześcijańskiego w ogóle. Oddanie św. Józefa jawi się jako utkane na przemian z wiernej miłości, pełnej miłości wiary i ufnej nadziei.

Św. Josemaria Escriva

 

 
 

Spójrz, tak wiele jest powodów by czcić Świętego Józefa i brać naukę z jego życia: był mężczyzną silnej wiary..; pracą zapewnił byt swojej rodzinie (Jezusowi i Maryi) strzegł czystości Najświętszej Maryi Panny, która była jego Oblubienicą; i szanował - kochał! - wolność Boga, który wybrał nie tylko Najświętszą Maryję Pannę na Matkę, lecz również jego - na Oblubieńca Maryi.

Św. Josemaria Escriva

 

Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokora zwracają się do niego.

Św. Bernard z Clairvaux

 

 
 

Kto nie znalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej,

niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika,

a pod wodzą jego nie zbłądzi.

Św. Teresa Wielka

Pomiędzy Bogiem a św. Józefem nie można wyróżnić nikogo większego, poza Najświętszą Maryją ze względu na jej Boże macierzyństwo..

Pius XI