3 października 2011 r

2 spotkanie – Sługa Boży ks. Prymas Stefan Wyszyński

         Człowiek błogosławieństwem ziemi

 wyszynski

Boży świat” – Wybór z przemówień i kazań,

Wyd. im. S. kard. Wyszyńskiego, 1992 – strona 14

Wiele otuchy dodaje nam prawda, że jesteśmy dziećmi Boga żywego, Ojca wszystko ożywiającego, którego wolą jest,
aby wszystko żyło i służyło Bogu żyjącemu (zob. Hbr 9,14), począwszy od owoców ziemi (zob. Rdz 1,24), aż do człowieka, zrodzonego z Ewy, matki wszystkich żyjących.

Bóg żywy, wszystko ożywiający Bóg żywota, sprawca życia i dawca wszelkiego żywota, jest Ojcem życia i źródłem życia. Sam żyjący wiecznie i miłujący życie, przez tę miłość wiecznego życia promieniuje wokół życiem. Gdziekolwiek spocznie Boża myśl — tam rodzi ona życie. Bóg żywy, „który sam ma nieśmiertelność”
(1 Tm 6,16), „który ożywia wszystko” (1 Tm 6,13), który posadził drzewo żywota w raju, udziela wokół siebie życie, dając z całą hojnością ze swego Najwyższego Dobra.

 

Ten piękny obraz Boga ożywiającego widzimy w dniach stworzenia. Tak wspaniale opisał nam psalmista Dawcę bytu i życia: „Ty rozciągasz niebo jako skórę. (...) Tyś ugruntował ziemię. (...)
Ty wypuszczasz źródła po dolinach. (...) Ty pokrapiasz góry. (...) Ty sprawiasz, że siano rośnie dla bydła, a zioła na posługę człowieka, aby wywiódł chleb z ziemi. (...) Wypuścisz Ducha Twego, a będą stworzone i odnowisz oblicze ziemi” (Ps 104).

Cały świat żyje z Boga i żyje Bogiem, jak gdyby wołał podobnie jak owi Trzej Młodzieńcy: „Błogosławcie wszystkie dzieła Pańskie Panu, chwalcie i wywyższajcie Go na wieki” (Dn 3,57).

A polski poeta wtóruje natchnionemu prorokowi:

„Ta jedna licha drzewina,

Nie trzeba dębów tysięcy —

Z szeptem się ku mnie przegina:

Jest Bóg i czegóż Ci więcej?”

(J. Kasprowicz, „Księga Ubogich”).

(...) Najwspanialszym dziełem Boga w porządku przyrodzonym jest człowiek. Stworzony na obraz i podobieństwo Boże, mało co mniejszy od aniołów, uwieńczony chwałą i czcią przez Stwórcę człowiek staje między ziemię a niebem jako król i władca ziemi i jako dziedzic niebios.

Wyposażony przez najlepszego Stwórcę w bogactwa rozumu, woli i serca, wyniesiony ponad świat roślinny i zwierzęcy pięknem, dostojnością i zaletami ciała i duszy — człowiek w całej swej naturze,
w swej postawie, w swych dążeniach i przeznaczeniu jest królem stworzeń i błogosławieństwem ziemi.

Człowiek jest powołany nie tylko do podziwiania Boga, lecz współdziałania. „Idźcie i wy do winnicy mojej” (Mt 20,7). Winnicą Bożą jest świat i to wszystko, co się w nim dzieje. Mamy wziąć udział w pracy Bożej. Praca ludzka jest dalszym ciągiem twórczej pracy Bożej. Bóg tak pomyślał świat,
że w ogromnej mierze dał nam możliwość prowadzenia dalszego ciągu swego dzieła stworzenia
do doskonałości.

Czyż to nie przesada? Nie! To jest tylko oddanie czci Bogu! W chwili, gdy wiek XX zaczął okres spalania ludzi w piecach, trzeba całą piersią krzyczeć o tych prawdach!

Ziemia Boża, całe stworzenie oczekuje swego króla i władcy. Bóg stworzył ziemię,
ale człowiekowi powierzył władanie nią: „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” (Rdz 1,28). Ziemia
zaś wyczekuje swego władcy i jest mu uległa. Ilekroć człowiek przyłoży rękę do pługa, ziemia wdzięczna za uprawę, za upiększenie jej, hojnie się wywdzięcza złocistym ziarnem, obfitością owoców i skarbów. Gdy człowiek schodzi do łona ziemi, znaj duje tam bogactwa zazdrośnie strzeżone przez matkę-ziemię
dla najpracowitszych i najzdolniejszych dzieci swych. Im obficiej człowiek rosi żmudnym potem ziemię, im miłośniej ją uprawia, tym hojniejsza jest ona w darach, tak niewyczerpanych, tak przedziwnie obfitych, że aż podziw ogarnia.

Ale bez człowieka, bez jego pracy ziemia rodzi ciernie i osty, zamienia się w dżunglę nieprzebytą, w płonące żarem pustynie. Postęp i dobrobyt ściśle są związane z wysokim przyrostem ludności. Natomiast, gdy ludy wymierają, ziemie ich, choćby najbardziej ucywilizowane, o wytwornej kulturze, stają się krainą ruin i gruzów. Ziemia łaknie człowieka, jego życia i cała jest przygotowana na jego przyjęcie.

Taka też jest i nasza polska ziemia, tak gościnna dla swoich dzieci, tak wabiąca ich miłością,
że kto raz tu oczy otworzył, pozostaje pod miłosnym jej urokiem aż do grobowej deski, aż do pierwszych linii obronnych w powstańczych bojach, aż do mogił zgruzowanych miast.

Ona też ma być poddana! Komu? Tym, którym Bóg ją dał! A więc narodowi naszemu. Polska ziemia też oczekuje żywych ludzi! Wprawdzie „ziemia gromadzi prochy”, ale na świadectwo żywym!

Myśli wyszukane Sługi Bożego ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego

 

Człowiek Boży sprawia, że cały świat,
ze wszystkimi jego zjawiskami,
jest wrażliwy na Boga.

 

 kwiatek

 

 kwiatek

Obudzam pragnienie nieba w sobie.
Niebo jest otwarte dla człowieka.
Możemy z ufnością i nadzieją patrzeć w górę.

Człowiek zawsze musi mieć otwartą duszę
na wszystkie możliwości,
które Bóg ma dla niego.

 

kwiatek

 

 kwiatek

Człowiek nie może istnieć bez pomocy Boga! Nic nie jest w stanie uczynić bez Jego łaski.

Jedynie Bóg działa i tworzy we właściwym tego słowa znaczeniu: człowiek natomiast jest współpracownikiem Boga i Jego pomocnikiem.

 

 kwiatek

kwiatek

Kościół wzywa swoje dzieci,
aby czas od Wniebowstąpienia do Zesłania Ducha Świętego spędziły w skupieniu
i namaszczeniu modlitewnym.

Każdy człowiek musi być wrażliwy
na obfitość darów Bożych i ma im nadawać właściwy sens, przez właściwe zrozumienie celowości rzeczy.

kwiatek

 

 

 kwiatek

Jakże dziwne są drogi Boże!
Jak człowiek odpowiedzialny jest za to,
aby nadstawiać ucho ku Bogu,
który szuka i który przemawia.

Bierzcie światło w dłonie,
abyście błogosławiąc Boga przez wieki,
mieli nadzieję, że wszelki smutek tej ziemi
w radość się obróci, a wszelka ciemność - rozbłyśnie nowym światłem
na oświecenie nowoczesnych pogan.

 

kwiatek 

 

 kwiatek

Patrząc na ulice wielkiego miasta,
z mnóstwem ludzi, myślę nieraz:
Ileż Ojciec Niebieski ma dzieci!
I On wszystkie je zna i pielęgnuje,
o żadnym nie zapomni.
Bóg nie zna wymiaru dla Serca.
To my wydzielamy serce "po aptekarsku".

 

Modlitwa o beatyfikację
Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Boże w Trójcy Świętej Jedyny,
Ty w swojej niewypowiedzianej dobroci powołujesz ciągle nowych apostołów, aby przybliżali światu Twoją miłość.
Bądź uwielbiony za to, że dałeś nam opatrznościowego Pasterza,
Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Boże, źródło wszelkiej świętości, spraw, prosimy Cię, aby
Kościół zaliczył go do grona swoich świętych.
Wejrzyj na jego heroiczną wiarę, całkowite oddanie się Tobie,
na jego męstwo wobec przeciwności i prześladowań,
które znosił dla imienia Twe go.
Pomnij, jak bardzo umiłował Kościół Twojego Syna,
jak wiernie kochał Ojczyznę i każdego człowieka,
broniąc jego godności i praw,
przebaczając wrogom, zło dobrem zwyciężając.

Otocz chwałą wiernego Sługę Twojego, Stefana Kardynała,
który wszystko postawił na Maryję i Jej zawierzył bez granic,
u Niej szukając pomocy w obronie
wiary Chrystusowej i wolności Narodu.
Ojcze nieskończenie dobry,
uczyń go orędownikiem naszych spraw przed Tobą. Amen

Pokornie Cię błagam, Boże,
udziel mi za wstawiennictwem Stefana Kardynała Wyszyńskiego
tej łaski, o którą Cię teraz szczególnie proszę...