Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

7 spotkanie:

Bł. ks. Michał Sopocko o Święcie Miłosierdzia

Święto

We wszystkich księgach liturgicznych idea Miłosierdzia Bożego jest dominująca. Oblubienica Chrystusowa przy każdej okazji wkłada w usta sług ołtarza głębokie wołanie ku Miłosierdziu Bożemu, by pobudzić wiernych do głębokiej czci tej doskonałości Stwórcy, Odkupiciela i Uświęciciela, oraz obudzić wielką w to Miłosierdzie ufność. Liturgii, która jest zewnętrznym obliczem Kościoła, winno odpowiadać wewnętrzne usposobienie jego członków. Dlatego cześć miłosierdzia Bożego, zajmująca w liturgii miejsce dominujące, winna znaleźć swój wyraz w osobnym święcie Miłosierdzia Bożego w czasach obecnych.

(Idea Miłosierdzia Bożego w liturgii, Poznań 1937, s. 12-13)

Jaki dzień byłby najstosowniejszy na święto Miłosierdzia Bożego? Według św. Tomasza z Akwinu, św. Augustyna, św. Hilarego i in. Bóg w miłosiernym odkupieniu grzeszników okazał większą swoją potęgę, niż w stworzeniu najdoskonalszych duchów niebieskich, gdyż łatwiej jest wydobyć najdoskonalszy byt z nicości, niż grzesznika obdarzyć nową świętością, podnosząc go ze zła grzechowego, które jest poniżej nicości. Dlatego święto Miłosierdzia Bożego musiałoby przypadać w okresie roku kościelnego, przeznaczonym na uczczenie dzieła odkupienia, czyli w okresie wielkanocnym. Ponieważ odkupienie dokonuje się w dalszym ciągu w sakramentach chrztu i pokuty, przeto święto Miłosierdzia Bożego winno się łączyć z pamiątką ustanowienia tych dwóch sakramentów, w których objawia się ustawiczne zmiłowanie nad nędzą naszą.

(Idea Miłosierdzia Bożego w liturgii, Poznań 1937, s. 13-14)

W jakim dniu należałoby obchodzić uroczystość Najmiłosierniejszego Zbawiciela? Ze wszystkich dni roku kościelnego najodpowiedniejszym dniem na tę uroczystość wydaje się być pierwsza niedziela po Wielkanocy, czyli Niedziela Przewodnia, gdyż jest ona uwieńczeniem łask odkupienia, oktawą uroczystego chrztu, oktawą ustanowienia sakramentu pokuty, oktawą ustanowienia odpustów, oktawą uzupełnienia sakramentu kapłaństwa, nadto przemawiają za tym dniem dogmatyczne i liturgiczne względy oraz perspektywa udoskonalenia wiernych. Jak świat światem nie spłynęło większe Miłosierdzie na ludzi jak w chwili konania Chrystusa Pana na krzyżu. Ale nigdy też nie ujawniła się większa niewdzięczność i zuchwalstwo człowieka, jak wówczas, gdy oprawcy własne słowa Zbawiciela konającego obracali z szyderstwem przeciwko Niemu. Ze wszechmiar tedy słuszną, godną i sprawiedliwą jest rzeczą, zadośćuczynić Zbawicielowi za tę niewdzięczność i zuchwalstwo, którego on doznaje nadal — szczególnie w czasach dzisiejszych — od fałszywych chrześcijan, apostatów i otwartych bezbożników — zadośćuczynić w tym czasie w osobnej uroczystości, podkreślającej przede wszystkim nieskończone Miłosierdzie Boże. Ponieważ w Wielki Piątek i w dniach następnych uwaga wiernych skierowana jest na uczczenie samej Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa, przeto najstosowniejszym dniem ku temu wydaje się być dopiero niedziela pierwsza po Wielkanocy jako oktawa Zmartwychwstania.

(O święto Najmiłosierniejszego Zbawiciela, Poznań 1947, s. 2122)

Wspomnienia ks. Michała Sopoćko o Siostrze Faustynie

W obawie przed złudzeniem, halucynacją lub urojeniem siostry Faustyny, zwróciłem się do Przełożonej, Matki Ireny, by mnie poinformowała, kto to jest siostra Faustyna, jaką opinią cieszy się w Zgromadzeniu, u Sióstr i Przełożonych, oraz prosiłem o zbadanie jej zdrowia psychicznego i fizycznego. Po otrzymaniu odpowiedzi pochlebnej dla niej pod każdym względem, jeszcze nadal przez czas jakiś zajmowałem stanowisko wyczekujące, częściowo nie dowierzałem, zastanawiałem się, modliłem i badałem, jak również radziłem się kilku kapłanów światłych, co czynić nie ujawniając o co i o kogo chodzi.

A chodziło o urzeczywistnienie rzekomych stanowczych żądań Pana Jezusa, by namalować obraz, jaki siostra Faustyna widuje, oraz ustanowić Święto Miłosierdzia Bożego w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Wreszcie, wiedziony bardziej ciekawością jaki to będzie obraz niż wiarą w prawdziwość widzeń siostry Faustyny, postanowiłem przystąpić do namalowania tego obrazu. Porozumiałem się z mieszkającym w jednym ze mną domu artystą malarzem Eugeniuszem Kazimirowskim, który się podjął za pewną sumę malowania oraz siostrą Przełożoną, która pozwoliła siostrze Faustynie dwa razy na tydzień przychodzić do malarza, aby wskazać, jaki ma być ten obraz. Praca trwała kilka miesięcy i wreszcie w czerwcu czy lipcu 1934 roku obraz był wykończony. Siostra Faustyna uskarżała się, że obraz nie jest taki piękny, jak ona widzi, ale Pan Jezus ją uspokoił i powiedział, że taki jaki jest, wystarczy i dodał: „Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do mnie. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: „Jezu, ufam Tobie”.

… Siostra Faustyna nie potrafiła wytłumaczyć co oznaczają promienie na obrazie. Po paru zaś dniach powiedziała, że Pan Jezus na modlitwie jej wytłumaczył: „Promienie na tym obrazie oznaczają Krew i Wodę. Blady promień oznacza Wodę, która usprawiedliwia dusze, a czerwony promień - Krew, która jest życiem duszy. Tryskają one z Mego Serca, które zostało otwarte na Krzyżu. Te promienie osłaniają duszę przed zagniewaniem Ojca Niebieskiego. Szczęśliwy, który w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga...

Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz nie zginie. Obiecuję także już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinie śmierci. Ja Sam bronić jej będę, jako swej chwały... Pragnę, aby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia Bożego. Kto w tym dniu przystąpi do Sakramentu Miłości, ten dostąpi odpuszczenia wszystkich win i kar ludzkość nie znajdzie uspokojenia, dopóki się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Bożego. Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę jako Król Miłosierdzia, by się nikt nie wymawiał w dniu sądu, który już nie jest daleki...”

Obraz ten był nowej nieco treści i dlatego go nie mogłem zawiesić w kościele bez pozwolenia Arcybiskupa, którego wstydziłem się o to prosić, a tym bardziej opowiadać o pochodzeniu tego obrazu. Dlatego umieściłem go w ciemnym korytarzu obok kościoła Św. Michała (w klasztorze Sióstr Bernardynek), którego wówczas zostałem mianowany rektorem. O trudnościach pobytu przy tym kościele przepowiedziała mi siostra Faustyna i rzeczywiście niezwykłe wypadki rozwijały się dość szybko. Siostra Faustyna żądała, bym obraz za wszelką cenę umieścił w kościele, ale ja nie śpieszyłem się; wreszcie w Wielkim Tygodniu 1935 roku oświadczyła mi, że Pan Jezus żąda, bym obraz umieścił na trzy dni w Ostrej Bramie, gdzie będzie tryduum na zakończenie jubileuszu Odkupienia, które ma być w dniu projektowanego święta, w Białą Niedzielę.

Matka Miłosierdzia pobudką ufności

Maryja jest Matką Jezusa, a przez to samo i Matką Miłosierdzia. Spośród wszystkich tytułów, jakimi zdobimy imię Maryi, tytuł Matki Zbawiciela - Matki Bożej - jest najwspanialszy. Matka Boża to znaczy istota wyższa nie tylko ponad wszystko, co jest na ziemi i na niebie, ale nawet wyższa ponad wszystko, co Bóg może uczynić. Matka Boża - to istota dopuszczona do przedwiecznej płodności Boga-Ojca, nad którą zdumiewa się całe niebo. Nawet najwyższe duchy niebieskie, Serafiny, nie zdołają pojąć godności tej, którą Słowo Przedwieczne nazywa swą Matką, a Ona ... swoim Synem. Wprawdzie to Słowo rodzi się przed wiekami tylko z Boga-Ojca, ale gdy z Miłosierdzia ku nam stało się ciałem, wzięło to ciało z łona Maryi. (...)

Wszystkie dzieła Boże ukoronowane są Miłosierdziem. Ale największym Miłosierdziem Boga jest Odkupienie, czyli podniesienie człowieka z nędzy grzechu do godności dziecka Bożego. (...) Syn Boży przez śmierć uwolnił nas z więzów grzechu, wysłużył nam niewyczerpany skarb łask, z jakich korzystamy w Kościele, ustanowił nieustanną ofiarę, w której posila nas swoim Ciałem. W tych niewysłowionych dziełach Miłosierdzia Bożego Maryja bierze czynny udział. Wydała bowiem na świat nie tylko człowieczeństwo Chrystusa, lecz Boga-Człowieka, Głowę mistycznego Ciała Jezusa, którego jesteśmy członkami, a który jest dla nas Królem Miłosierdzia. Z tego tytułu Maryja jest Matką nie tylko Jezusa - Głowy tego Ciała, ale i naszą - członków jego, Matką Miłosierdzia.

Już w Niepokalanym Poczęciu przysposobił Bóg Maryję na Matkę Miłosierdzia, uwalniając Ją od grzechu pierworodnego. W chwalebnym Jej narodzeniu ujawnił przymioty Miłosierdzia - Jej czyste delikatne ciało, niezwykłe zdolności umysłu i siłę woli, a przede wszystkim tkliwe, litościwe i niepokalane Serce. Wszak Zbawiciel miał nosić na sobie obraz i podobieństwo Matki, dlatego wypadało, by Maryja była wyposażona w najwznioślejsze cechy przyrodzone i nadprzyrodzone. Przed taką to Dziewicą staje Archanioł i nazywa Ją "Łaski pełna" oraz zapowiada Jej nową łaskę, że będzie Matką Jezusa, a przez Niego Matką wszystkich Jego wyznawców - Matką Miłosierdzia. (...)

Maryja jest dla nas Matką Miłosierdzia, a miłosierdzie to zaczyna świadczyć już od Kalwarii. Odtąd każda łaska spływa na ludzi za pośrednictwem Maryi: Ona wzmacniała Apostołów w ich pracy. Ona wyjednała natchnienie Ewangelistom. Gdy zaś została wzięta do nieba, tym bardziej opiekuje się nami i wyjednuje nam Miłosierdzie Boże.

Może mamy do zanotowania niejeden błąd w życiu, Maryja pierwsza je opłakała. Może ktoś pogrążył się w grzech, Maryja wyjednała mu łaskę nawrócenia. Ile razy to powtarzało się, pozostanie tajemnicą Bogu tylko znaną, ale jeżeli to było często, stawaliśmy się przedmiotem szczególniejszych zabiegów naszej Matki Miłosierdzia. Ona to włożyła w usta nasze słowa: "Jezu, ufam Tobie!" i oddaliła chwilę wiecznej i straszliwej kary. W niebie się dowiemy o liczbie grzeszników wyrwanych przez Maryję z rąk sprawiedliwości, a wieczność powie, czy wyrok ten może nie był wydany i na nas. Czuła jednak dłoń Matki Miłosierdzia spoczęła na ręku Jezusa, dzięki czemu On jeszcze raz cofnął wymiar kary. Zapewne wszystko pochodzi od Jezusa Najmiłosierniejszego, lecz wszelka łaska nam udzielona przychodzi do nas przez Maryję. (...) Dowodem tego są liczne miejsca cudowne, gdzie za pośrednictwem Najświętszej Maryi Panny ludzie doznają uzdrowień z chorób, pociechy w smutku, nadziei w rozpaczy. Nie było to dziełem przypadku, że obraz Najmiłosierniejszego Zbawiciela, cieszący się czcią i łaskami po całym świecie, został wystawiony po raz pierwszy u stóp Matki Miłosierdzia (28.IV.1935r. w Niedzielę Przewodnią), by go niejako zaaprobowała i poleciła.

Wobec tego zacieśnijmy bardziej jeszcze więzy łączące nas z Matką Miłosierdzia i zaufajmy Jej bezgranicznie. Trwajmy zawsze przy Niej, okazując swą ufność przez ciągłą modlitwę do Niej, by powiększała w nas życie Najmiłosierniejszego Serca Jezusa. Bądźmy zawsze Jej dziećmi, a dziećmi małymi, pokornymi, bez zbytniego ufania w swą wiedzę, cnotę lub zasługę. Bądźmy jak ten bluszcz, który nie ma sam w sobie żadnego oparcia, a wspina się aż do wierzchołka najwyższych drzew, opierając się na nich. Tak oprzyjmy się o Matkę naszą, a wzniesiemy się wysoko, jak Ona, w tym przeświadczeniu, że Ona nas dźwiga, tuli i przybliża do Najsłodszego Serca swego Syna. Gdybyśmy byli potężni i bogaci, nie potrzebowalibyśmy Matki, ale że jesteśmy słabi i mali, mamy prawo do ufnego uciekania się do Jej hojności. (...) Sł. B. ks. M.Sopoćko, Matka Miłosierdzia pobudką ufności, WA 7/1952, s. 318-320)


Myśli wyszukane bł. ks. Michała Sopoćko
            kwiatek     

Każdy, kto chce łatwo w krótkim czasie zostać świętym, winien kochać swą Matkę Niebieską, czcić Ją kultem po Bogu najwyższym, gorąco do Niej się modlić i naśladować Jej cnoty.

(Listy, s. 43)

Gdy została wzięta do nieba, nie przestała opiekować się światem, lecz w stopniu jeszcze wyższym zjednywa Miłosierdzie Boże dla swych przybranych dzieci jako Matka Miłosierdzia.

(Matka Miłosierdzia, HD 2/1957, s. 901)

           kwiatek
            kwiatek

Obcowanie z Bogiem winno się odznaczać ufnością i zażyłością. Głęboka modlitwa jest właśnie poufnym obcowaniem z Bogiem. Tego nauczyć nas może tylko Duch Święty.

(Dziennik, z. 3, s. 36)

Zgadzanie się z wolą Bożą we wszystkim -
to najprostsza i najkrótsza droga do świętości.

(Poznajmy Boga w Jego Miłosierdziu s. 211)

           kwiatek
         kwiatek

Duch Święty nie może wejść do duszy niedoskonałej w obcowaniu z bliźnimi. Brak miłości jest jedną z największych przeszkód w Jego działaniu.
Jak woda wstrzymuje działanie ognia,
tak brak miłości wstrzymuje działanie Ducha Świętego.

(Dziennik, z. 3, s. 32)

Aniołowie wychwalają świętość Boga, którą odzwierciedlają w swojej naturze.
My zaś mamy wielbić Boga przede wszystkim w Jego Miłosierdziu.

(MB, t. IV, s. 37)

           kwiatek
           kwiatek

Jednym z najskuteczniejszych środków zabezpieczenia się
przed pokusami jest unikanie bezczynności i lenistwa.

(RiK, O czystości, s. 232)

Przyjmijmy umartwienia, które nam zsyła Opatrzność: zimno, upał, niewygody miejsca i czasu, przykrości [od] osób, choroby, przewlekłą słabość, przeciwności, oschłości itp. - z poddaniem się i miłości a dusza otworzy się coraz szerzej na działanie Ducha Świętego.

(RiK, O zaparciu się siebie, s. 253)

           kwiatek
          kwiatek

Światu nie tyle potrzeba filozofów, co świętych, którzy wśród nas byliby żywym obrazem Zbawiciela.

(Dziennik, z. 4, s. 2)

Pobożność jest to najdelikatniejszy kwiat i owoc najczystszej miłości,
posunięty aż do oddania się i poświęcenia osobistego.

(MB, t. III s. 188)

           kwiatek
          kwiatek

Radość podwaja siły i zdolność do pracy, ożywia wolę i rozjaśnia umysł, tchnie inicjatywę i twórczość, rodzi zamiary wzniosłe i prowadzi do wielkich czynów, otwiera duszę na dobro, prawdę i piękno.

(Konferencja o radości, WAW 5/1931, s. 297)

Wiara to jest potęga, którą wprawdzie daje Bóg, ale z naszej strony winno być współdziałanie, bez którego Zbawiciel cudów nie czynił.

(MB, t. 1, s. 151)

           kwiatek
           kwiatek

Radość i wesele - jest to uczucie miłe z posiadania dobra upragnionego
albo nadziei szybkiego jego osiągnięcia. Radość to dźwignia
i potrzeba życia, to siła i wartość życia.

(Konferencja o radości, WAW 5/1931, s. 297)

Miłość Boga pomnaża siły nasze do dobrego, udzielając nam niezwyciężonej mocy do zwalczania przeszkód i dodając niezwykłej zachęty do najwznioślejszych aktów cnoty.

(MB, t. III s. 102)

           kwiatek
            kwiatek

Nie ma większej radości dla dusz szlachetnych nad dostarczanie radości innym: dary radości udzielone innym otrzymujemy z powrotem oprocentowane.

(Konferencja o radości, WAW 5/1931, s. 298)

Jeżeli Bóg jest Stwórcą naszym, najwyższym Dobroczyńcą i Ojcem miłosiernym, samo elementarne poczucie sprawiedliwości domaga się, by Go miłować.

(MB, t. 1, s. 156)

            kwiatek
            kwiatek

Świętość nie jest przywilejem garstki wybranych, ale wszystkich bez wyjątku największych grzeszników.

(Dziennik, z. 4, s. 26)

Jak garncarz trzyma w piecu glinę, dopóki się nie stanie dobrą, tak Bóg każe pozostawać w piecu doświadczeń, dopóki nie ćwiczymy się w cnocie.

(RiK, O ufności, S. 265)

            kwiatek
             kwiatek

Nie jesteśmy zdolni do wszystkiego, więc i nie wymagajmy od siebie wszystkiego. Możemy mało, to też i Bóg od nas nie żąda dużo, ale domaga się, byśmy z Jego łaską współpracowali. Jeżeli chcemy, chciejmy szczerze i czyńmy, co możemy, a modlitwa dopełni czynu.

(RiK, O ufności, s. 266)

Jak drzewo czerpie swą siłę z korzeni, tak życie chrześcijanina z wiary: ona jest nieodzownym warunkiem wszelkiego życia, wszelkiego postępu duchowego i szczytu doskonałości.

(RiK, O duchu wiary, s. 258)

             kwiatek
             kwiatek

Nie szukaj Pana w Niebie, gdyż jest tu, przy tobie,
szukaj Go tu i tu znajdziesz.

(MB, t. III, s. 15)

Wobec zamiarów Boga winniśmy zająć postawę oddania się Jemu, złożenia w Jego ręce naszej osobowości naszych osobistych poglądów, by z całą pokorą
przyjąć wyroki Boże jak je przyjął Pan Jezus w Ogrójcu.

(MB, t. II, ss. 47-48)

           kwiatek
              kwiatek

Po czym poznać, że dusza umarła? - gdy się nie modli.
Po czym poznać, że wraca do życia łaski? - kiedy zaczyna się modlić.

(MB, t. III, s. 149)

Każda pokusa stawia mi to samo pytanie: Jezus czy Barabasz?

(MB, t. II, s. 97)

           kwiatek
              kwiatek

Przeświadczenie, że Bóg pragnie tylko szczęścia dla nas, jest podstawą do oddania się woli Bożej bez zastrzeżeń.

(MB, t. II, s. 46)

Nie trzeba pokus się lękać, ale należy im raczej zapobiegać. Gdy zaś pokusa naciera, nie dowierzajmy sobie, a raczej ufnie prośmy Boga o pomoc i unikajmy okazji.

(RiK, O pokusach, s. 292)

           kwiatek
              kwiatek

Maryja, zgodziwszy się być szafarką Miłosierdzia Bożego, świadoma jest tego, że istnieje tylko po to, by przekazywać dobrodziejstwa Boże grzesznikom.

(Listy, s. 44)