Duszpasterstwo Bankowców w Warszawie

 

www.bankowcywarszawa.pl

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

5 spotkanie:

EVANGELII GAUDIUM

Adhortacja apostolska

EWANGELII GAUDIUM

O głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie

„Nie pozwólmy się okradać z radości ewangelizacji! [...] Radość Ewangelii jest tym, czego nic i nikt nie zdoła nam odebrać”. Są to dwa sformułowania adhortacji apostolskiej „Evangelii gaudium” (EG). W podobnym stylu w „Pamiętniku wiejskiego proboszcza” autora G. Bernanos czytamy także inne słowa: „Kościół rozporządza radością, całym udziałem radości przeznaczonym dla smutnego świata. To, co zdziałaliście przeciw niemu, zdziałaliście przeciw radości”. Jest to centralne twierdzenie adhortacji. Franciszek powtarza
to w charakterystycznym dla siebie stylu: „Ewangelizator nie powinien mieć cały czas grobowej miny”. Podobnie jak 6 lipca 2013 roku wołał: „A więc proszę: niech nie będzie nigdy sióstr, księży z kwaśną miną, jak «papryka w occie», nigdy! Od Jezusa pochodzi radość”.

Pewne wyprzedzenie tej adhortacji znajdziemy już w homilii papieża Franciszka wygłoszonej w Niedzielę Palmową 2013 roku: „To jest pierwsze słowo, jakie chcę wam powiedzieć: radość! Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: chrześcijanin nigdy nie może być smutny! I, proszę was, nie pozwólcie wykraść sobie nadziei! Tej nadziei, którą daje nam Jezus”. To jest główny wątek wystąpień papieża. W adhortacji dołączone są podobne do tego wezwania: „Nie pozwólmy się okradać z misyjnego entuzjazmu!”; „Nie pozwólmy się okradać z radości ewangelizacji!”; „Nie pozwólmy się okraść ze wspólnoty!”; „Nie dajmy się okraść
z Ewangelii!”.

Całość adhortacji podzielona została na pięć rozdziałów. Rozdział pierwszy (nr 20-49) kreśli oblicze Kościoła misyjnego i otwartego. Ma to być Kościół wyruszający w drogę,
ale w określonym kierunku, gdyż nie chodzi o to, by „biec do świata bez kierunku i bez sensu”. Wyruszenie Kościoła w drogę jest jak wyjście Ojca ku synowi marnotrawnemu.

 

Rozdział drugi (nr 52-10) jest bardzo wielowątkową i sugestywną refleksją
na temat kryzysu zaangażowania wspólnotowego, z trafną diagnozą patologii społecznych
i wyzwań kulturowych. Mówi o znaczeniu wiary oraz o pokusach ludzi działających
w duszpasterstwie: apatii, obojętności, pesymizmie i duchowej światowości.

Rozdział trzeci (nr 111-175) podejmuje wiele tematów drugiego rozdziału „Konstytucji dogmatycznej o kościele” (Lumen gentium) i encykliki „Misji Odkupiciela” (Redemptoris missio) Jana Pawła II. Omawia głoszenie Ewangelii, zadanie całego Kościoła
i wszystkich w Kościele. Rozdział zawiera cenne przemyślenia dla głoszenia katechezy.

Rozdział czwarty (nr 177-258) poświęcony jest społecznemu wymiarowi ewangelizacji. Nie jest to jedynie dodatek, gdyż „w samym sercu Ewangelii znajduje się życie wspólnotowe i zaangażowanie się na rzecz innych”.

Rozdział piąty (nr 259-288) prowadzi do zakończenia całego dokumentu: ewangelizatorzy z Duchem to ci, którzy bez lęków otwierają się na działanie Ducha Świętego. Papież wyjaśnia, co należy rozumieć przez „ducha nowej ewangelizacji”. To stanowi swego rodzaju posłowie, które syntetycznie podsumowuje to, co zostało powiedziane wcześniej.

Końcowa modlitwa do Maryi jest również potwierdzeniem maryjnego stylu ewangelizacji. Zostają przytoczone słowa Matki Bożej skierowane do św. Juana Diego: „Niech się nie trwoży twoje serce … Czyż nie jestem tutaj ja, która jest twoją Matką?”.

 

1. RADOŚĆ EWANGELII napełnia serce oraz całe życie tych, którzy spotykają się
z Jezusem.

I. Radość, która się odnawia i udziela innym

2. Kiedy życie wewnętrzne zamyka się we własnych interesach, nie ma już miejsca dla innych, nie liczą się ubodzy, nie słucha się już więcej głosu Bożego, nie doświadcza się słodkiej radości z Jego miłości, zanika entuzjazm związany z czynieniem dobra.

3.  Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem nam; to nas męczy proszenie Go o miłosierdzie. Ten, który zachęcił nas do przebaczenia «siedemdziesiąt siedem razy» (Mt 18, 22), daje nam przykład: On przebacza siedemdziesiąt siedem razy. Za każdym razem bierze nas w swoje ramiona. Nikt nie może nas pozbawić godności, jaką obdarza nas ta nieskończona
i niewzruszona miłość. On pozwala nam podnieść głowę i zacząć od nowa, z taką czułością, która nas nigdy nie zawiedzie i zawsze może przywrócić nam radość. Nie uciekajmy
przed zmartwychwstaniem Jezusa, nigdy nie uważajmy się za martwych, niezależnie od tego, co się dzieje. Nic nie może być większe od Jego życia, które pozwala nam iść naprzód.

5. Ewangelia, w której jaśnieje chwalebny Krzyż Chrystusa, zaprasza gorąco do radości. Wystarczy kilka przykładów: «Raduj się!» – tak brzmi pozdrowienie anioła skierowane
do Maryi. Nawiedzenie Elżbiety przez Maryję sprawia, że Jan poruszył się z radości w łonie swojej matki. W swoim hymnie Maryja głosi: «raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy». … Dlaczego i my nie mielibyśmy zanurzyć się w tym strumieniu radości?

6. Są chrześcijanie, którzy wydają się przyjmować klimat Wielkiego Postu bez Wielkanocy. Przyznaję jednak, że radości nie przeżywa się w ten sam sposób na wszystkich etapach
i w każdych okolicznościach życia, nieraz bardzo przykrych. … Trzeba pozwolić, aby powoli zaczęła się budzić radość wiary jako tajemnicza, ale mocna ufność, nawet pośród najgorszej udręki.

7. Pokusa pojawia się w formie usprawiedliwień i skarg. Dzieje się tak, ponieważ «społeczeństwo technologiczne zdołało pomnożyć okazje do przyjemności, lecz nie przychodzi mu łatwo doprowadzić do radości» Mogę powiedzieć, że w swoim życiu widziałem najpiękniejszą i spontaniczną radość u osób bardzo ubogich, które na niewiele mogą liczyć. Radości w przeróżnej formie czerpią ze źródła zawsze większej miłości Bożej objawionej
w Jezusie Chrystusie. Niezmordowanie będę powtarzał słowa Benedykta XVI: «U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę …»

II. Słodka i pocieszająca radość ewangelizowania

9. Dobro zmierza zawsze do dzielenia się. Każde autentyczne doświadczenie prawdy
i piękna szuka swej ekspansji, a każda osoba przeżywająca głębokie wyzwolenie zyskuje większą wrażliwość wobec potrzeb innych ludzi. Dzielenie się dobrem sprawia, że ono się umacnia i rozwija.

III. Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary wzywa wszystkich i urzeczywistnia się zasadniczo w trzech obszarach.

1.W pierwszym rzędzie wymieńmy obszar duszpasterstwa zwyczajnego, «które powinno być w większym stopniu ożywiane ogniem Ducha, aby rozpaliło serca wierzących, którzy regularnie uczestniczą w życiu wspólnoty i gromadzą się w dniu Pańskim, by karmić się Słowem Bożym i Chlebem życia wiecznego».

2. Na drugim miejscu wspomnijmy o środowisku «osób ochrzczonych, które jednakże nie żyją zgodnie z wymogami chrztu św.», nie przynależą całym sercem do Kościoła
i nie doświadczają już pocieszenia płynącego z wiary.

3. W końcu zauważmy, że ewangelizacja związana jest istotnie z głoszeniem Ewangelii tym, którzy nie znają Jezusa Chrystusa lub zawsze Go odrzucali. Wszyscy mają prawo przyjąć Ewangelię. Chrześcijanie mają obowiązek głoszenia jej, nie wykluczając nikogo, nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś, kto dzieli się radością, ukazuje piękny horyzont, ofiaruje upragnioną ucztę.

Rozdział I

MISYJNE PRZEOBRAŻENIE KOŚCIOŁA

19. Ewangelizacja jest odpowiedzią na misyjne polecenie Jezusa: «Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem» (Mt 28, 19-20).

I. Kościół „wyruszający w drogę”

20. Dzisiaj w Jezusowym «idźcie» obecne są zawsze nowe scenariusze i wyzwania misji ewangelizacyjnej Kościoła. Wszyscy jesteśmy wezwani do tego misyjnego «wyjścia». Każdy chrześcijanin i każda wspólnota winni rozeznać, jaką drogą powinni kroczyć zgodnie
z wezwaniem Pana.

22. Słowo zawiera w sobie potencjał, którego nie możemy przewidzieć. Ewangelia mówi
o nasieniu, które posiane, samo rośnie, nawet jeśli rolnik śpi (Mk 4, 26-29). Kościół musi przyjąć te nieuchwytną wolność Słowa skutecznego na swój sposób, w bardzo różnych formach wykraczających poza nasze przewidywania i łamiących nasze schematy.

II. Duszpasterstwo w nawróceniu

25. Zdaję sobie sprawę, że dzisiaj dokumenty nie budzą takiego zainteresowania jak
w innych czasach i szybko się o nich zapomina. Mam nadzieję, że wszystkie wspólnoty znajdą sposób na podjęcie odpowiednich kroków, aby podążać drogą duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia, które nie może pozostawić rzeczy w takim stanie, w jakim są. Obecnie
nie potrzeba nam «zwyczajnego administrowania». Bądźmy we wszystkich regionach ziemi w «permanentnym stanie misji».

26. Paweł VI zaprosił do rozszerzenia wezwania do odnowy, by wyrazić z mocą,
że nie zwraca się tylko do jednostek, lecz do całego Kościoła. Sobór Watykański II ukazał nawrócenie Kościoła jako otwarcie na stałą reformę samego siebie ze względu na wierność Jezusowi Chrystusowi.

Niezbędna odnowa kościelna

28. Parafia nie jest strukturą ułomną; właśnie dlatego, że ma wielką elastyczność, może przyjąć bardzo odrębne formy, wymagające otwarcia i misyjnej kreatywności ze strony duszpasterza i wspólnoty. … Jest wspólnotą wspólnot, jest sanktuarium, gdzie spragnieni przychodzą i piją, by dalej kroczyć drogą, jest centrum stałego misyjnego posyłania.

29. Inne instytucje kościelne, podstawowe wspólnoty i małe wspólnoty, ruchy oraz inne formy stowarzyszeń stanowią bogactwo Kościoła, które Duch wzbudza dla ewangelizowania wszystkich środowisk i obszarów.

32. Od chwili, gdy zostałem wezwany, by żyć tym, o co proszę innych, muszę również myśleć o nawróceniu papiestwa. … Papież Jan Paweł II poprosił o pomoc w znalezieniu «takiej formy sprawowania prymatu, która nie odrzucając bynajmniej istotnych elementów tej misji, byłaby otwarta na nową sytuację». Nadmierna centralizacja zamiast pomagać, komplikuje życie Kościoła oraz jego dynamizm misyjny.

III. Z serca Ewangelii

36. Wszystkie objawione prawdy pochodzą z tego samego boskiego źródła i należy wierzyć w nie z tą samą wiarą, ale niektóre z nich są ważniejsze, ponieważ wyrażają bardziej bezpośrednio istotę Ewangelii. W tym sensie Sobór Watykański II stwierdził, że «istnieje porządek czy „hierarchia” prawd nauki katolickiej, ponieważ różny jest ich związek
z fundamentami wiary chrześcijańskiej».

37. Św. Tomasz z Akwinu nauczał, że również w przesłaniu moralnym Kościoła istnieje hierarchia w cnotach i czynach, które z nich się wywodzą. To, co się tu liczy, to przede wszystkim «wiara, która działa przez miłość» (Ga 5, 6). Dzieła miłości względem bliźniego
są bardziej doskonałym zewnętrznym wyrazem wewnętrznej łaski Ducha:

«Miłosierdzie jest największą cnotą. Jej właściwością bowiem jest dawanie innym; a co więcej, zaradzanie potrzebom cudzym, a to jest dowodem wyższości. Stąd też miłosierdzie jest właściwością Boga, w miłosierdziu też najwyraźniej wyraża się Jego wszechmoc».

39. Podobnie jak istnieje spójność między cnotami, nie pozwalająca na wykluczenie którejkolwiek z nich z ideału chrześcijańskiego, tak też nie zaprzecza się żadnej prawdzie. … Ewangelia przede wszystkim zaprasza, byśmy odpowiedzieli Bogu, który nas kocha i nas zbawia, rozpoznając Go w innych i wychodząc poza samych siebie, by szukać dobra wszystkich. Tego zaproszenia nie można pozostawiać w cieniu w żadnych okolicznościach!

IV. Misja wpisująca się w ludzkie ograniczenia

41. Olbrzymie i szybkie zmiany kulturowe wymagają, abyśmy nieustannie zwracali uwagę na to, by starać się wyrażać niezmienne prawdy w języku pozwalającym dostrzec ich stałą nowość. Właśnie odnowa form wyrazu staje się konieczna, aby można było przekazywać współczesnemu człowiekowi ewangeliczne orędzie w jego niezmiennym sensie».

42. W głoszeniu Ewangelii wielkie znaczenie ma to, aby nam naprawdę zależało, by jej piękno zostało lepiej dostrzeżone i odebrane przez wszystkich. W każdym razie nigdy nie uczynimy nauczania Kościoła czymś łatwo zrozumiałym i szczęśliwie cenionym przez wszystkich. Wiara zachowuje zawsze pewien aspekt krzyża, pewien cień, który nie podważa stanowczości w przylgnięciu do niej.

V. Matka o otwartym sercu

46. Kościół «wyruszający w drogę» jest Kościołem otwartych drzwi. Wyjść ku innym,
aby dotrzeć do ludzkich peryferii, nie znaczy biec do świata bez kierunku i bez sensu. Wiele razy lepiej jest zwolnić kroku, oddalić niepokój, aby spojrzeć w oczy i słuchać, albo odłożyć pilne sprawy, aby towarzyszyć człowiekowi, który pozostał na skraju drogi.

47. Kościół jest powołany, by był zawsze otwartym domem Ojca. … Wszyscy mogą należeć do wspólnoty, i nawet drzwi Sakramentów nie powinno się zamykać z jakichkolwiek powodów. Odnosi się to przede wszystkim do sytuacji, w której chodzi o sakrament będący «bramą» – o Chrzest. Eucharystia, chociaż stanowi pełnię życia sakramentalnego, nie jest nagrodą dla doskonałych, lecz szlachetnym lekarstwem i pokarmem dla słabych. Często zachowujemy się jak kontrolerzy łaski, a nie jak ułatwiający. Kościół jednak nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla każdego z jego niełatwym życiem.