2 spotkanie „Rok Kapłański: Wierność Chrystusa, wierność kapłana”: Sanktuaria Św. Jana Vianney’a

Rok Kapłański W tym roku obchodzono 150. rocznicę śmierci św. Jana Marii Vianneya, słynnego Proboszcza z Ars. To w związku z tą rocznicą Benedykt XVI ogłosił w Kościele Rok Kapłański i powierzył opiece świętego kapłana z Ars wszystkich kapłanów katolickich. Ustanawiając Rok Kapłański następca św. Piotra pragnął wzbudzić głęboką refleksję nad wielkim darem kapłaństwa, przez które Bóg m.in. odpuszcza człowiekowi grzechy i w Eucharystii daje mu życie wieczne. Jednocześnie inicjatywa ta ma przypomnieć całemu Kościołowi o potrzebie nieustannej modlitwy w intencji kapłanów: za ich świętość i wierność Chrystusowi we współczesnym świecie oraz o liczne powołania kapłańskie. Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział „Świat i Kościół potrzebują kapłanów, świętych kapłanów”
Gest świętego Jana Vianney’a Jan Maria Vianney klękał i całował ziemię. Ten przepiękny gest powtórzył Karol Wojtyła w 1948 roku, gdy jako młody kapłan przekroczył granicę parafii Niegowić, swojej pierwszej placówki duszpasterskiej. I ten właśnie gest powtarzał we wszystkich swoich pielgrzymkach już jako papież Jan Paweł II. Papież Polak mówił : „"Nauczyłem się tego od Św. Jana Marii Vianneya". Do tego momentu wrócił we wspomnieniach w swojej książce o kapłaństwie "Dar i tajemnica": "Dojechałem autobusem z Krakowa do Gdowa, a stamtąd jakiś gospodarz podwiózł mnie szosą w stroną wsi Marszowice i potem doradził mi iść ścieżką wśród pól, gdyż tak miało być bliżej. W oddali było już widać kościół w Niegowici. A był okres żniw. Szedłem wśród łanów częściowo już skoszonych, a cz꬜ciowo czekających jeszcze na żniwo. Pamiętam, że w pewnym momencie, gdy przekraczałem granicę parafii w Niegowici, uklęknąłem i ucałowałem ziemię. Nauczyłem się tego gestu chyba od św. Jana Marii Vianneya. W kościele pokłoniłem się przed Najświętszym Sakramentem, a następnie poszedłem przedstawić się mojemu proboszczowi.
Modlitwa na Rok Kapłańskich (modlitwa odmawiana każdego dnia Roku Kapłańskiego na zakończenie Mszy św. w Bazylice w Ars) Ojcze Niebieski, w tym Roku Kapłańskim, który dałeś Twojemu Kościołowi, prosimy Cię za wszystkimi kapłanami świata. Przyjdź ich pobłogosławić. Uczyń owocną ich posługę. Daj Twoim pasterzom przez wstawiennictwo świętego Proboszcza z Ars serce podobne do serca Twojego Syna. Wzbudź przez Twojego Ducha Świętego liczne powołania kapłańskie. Amen

Pierwszym kościołem w Polsce, który został poświęcony św. Janowi Vianneyowi jest świątynia w poznańskiej dzielnicy Sołacz. Kościół wzniesiono kilka lat po kanonizacji świętego Proboszcza z Ars. Świątynia ta od początku była miejscem szczególnej modlitwy w intencji kapłanów. W Roku Kapłańskim kościół św. Jana Vianneya na Sołaczu został ustanowiony kościołem jubileuszowym Archidiecezji Poznańskiej.

Na skwerze przed kościołem na Sołaczu stoi monument z brązu przedstawiający św. Jana Vianneya modlącego się na klęczkach

Sanktuarium Św. Jana Marii Vianneya w Czeladzi Kościół pw. Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi wzniesiony został w nietypowym dla architektury polskiej stylu neoromańskim, nawiązującym do wczesnochrześcijańskich bazylik rzymskich. W średniowieczu w stylu tym budowano świątynie we Francji i Włoszech. Kościół pw. Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi w Diecezji Sosnowieckiej wybudowano w okresie międzywojennym. Do jego powstania przyczynił się Wiktor Vianney, krewny Proboszcza z Ars i ówczesny dyrektor kopalni węgla "Czeladź". W roku 1986 bp Stanisław Nowak przywiózł z Ars relikwie św. Jana Marii Vianneya i złożył je w czeladzkiej świątyni, ustanawiając ją jednocześnie sanktuarium świętego Proboszcza z Ars.
Sanktuarium Św. Jana Marii Vianneya w Mzykach W sierpniu 2009 roku metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak oficjalnie ustanowił kościół filialny w Mzykach sanktuarium św. Jana Marii Vianneya. W dekrecie napisał m.in.: "Proszę o szczególną modlitwę w nim nasze częstochowskie prezbiterium oraz przybywających do niego parafian i pielgrzymów. Niech polecają Bogu przez wstawiennictwo św. Jana Marii Vianneya kapłanów, szczególnie proboszczów, ich życie i posługę duszpasterską". Mzyki są tak małe jak małe było Ars, do którego przybył ks. Vianney. Wieś jest bardzo malowniczo położona pod lasem. Mzyki i Ars mają podobną liczbę mieszkańców. Do tej skromnej miejscowości coraz częściej zjeżdżają pielgrzymi, by przy relikwiach świętego kapłana powierzyć Bogu swoje osobiste sprawy, a także modlić się za swoich duszpasterzy. Wielu kapłanów przybywa do sanktuarium ze swoimi parafianami.
Kaplica Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej W kaplicy znajduje się kielich i relikwiarz Proboszcza z Ars. Św. Jan Maria Vianney nauczał, że "wszystkie dobre dzieła razem wzięte nie dorównują ofierze Mszy św., gdyż są to dzieła ludzi, podczas gdy Msza św. jest dziełem Boga". Dlatego święty kapłan bardzo dbał o piękno domu Bożego. Nie szczędził środków na kosztowne szaty i paramenty liturgiczne, aby Eucharystia miała godną oprawę. Jeden z kielichów, w którym Proboszcz sprawował Najświętszą Ofiarę otrzymał Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ars w 1986 r. Papież-Polak niejednokrotnie używał tego kielicha podczas Eucharystii, a następnie podarował go kard. Franciszkowi Macharskiemu z okazji 25 lecia jego służby Kościołowi krakowskiemu. Kardynał przekazał kielich mszalny do kaplicy krakowskiego Wyższego Seminarium Duchownego, w której modlą się przyszli kapłani.
Przebaczenie jest prawem. Pan Bóg przebacza tylko tym, którzy przebaczają. Takie jest prawo. kwiatek
kwiatek Człowiek ma piękne zajęcia: modlić się i kochać. Modlitwa i miłość. Oto szczęście człowieka na ziemi!
Kiedy przychodzą nam do głowy dobre pomysły, znaczy to, że nawiedza nas Duch Święty. kwiatek
kwiatek Męczeństwo jest nieporównywalne z niczym; jest to ofiara, jaką człowiek składa Bogu ze swego życia; Msza Św. jest ofiarą, którą ze swojego Ciała i swojej Krwi Bóg składa za człowieka.
Nie mówcie, że nie jesteście godni Komunii. To prawda, że nie jesteście jej godni, ale jej potrzebujecie. Gdyby Jezus brał pod uwagę, jak mało jesteśmy warci, nigdy nie ustanowiłby tego wspaniałego sakramentu miłości; bo nikt na świecie nie jest jego godny, ani święci, ani aniołowie, ani archaniołowie. Ale miał na względzie nasze potrzeby. kwiatek
kwiatek Gdyby powiedziano biednym potępionym, którzy od dawna są w piekle: "Postawimy kapłana w bramie piekła. Ci, którzy zechcą się wyspowiadać, wyjdą". Czy uwierzycie, że zostałby choćby jeden?
Jakże wspaniała jest ta myśl, że mamy sakrament, który leczy rany naszej duszy! Ale trzeba go przyjmować z właściwym nastawieniem. Inaczej na dawnych ranach utworzą się nowe. kwiatek
kwiatek Są na tym świecie tacy, którzy spodziewają się zbyt wiele, i są inni, którzy spodziewają się zbyt mało.